Zderzenie po latach z czymś, co kiedyś nam się podobało, może być bolesne. Z Atlantydą nie było. Może dziś oceniam ten serial nieco niżej, niż te piętnaście-dwadzieścia lat temu, ale i tak wysoko. Wyżej, niż SG-1.
POLECAM
▼
czwartek, 17 lipca 2025
niedziela, 13 lipca 2025
Anton Hansen-Tammsaare, Nowy Piekielnik z Czartoryi
Chyba jeszcze nigdy czegoś takiego nie czytałem. Fantasy plus satyra – rzecz częsta, ale Hansen-Tammsaare doprawił to jeszcze naturalizmem w stylu Zoli. Dodać do tego piękny, choć prosty język i mamy perełkę. Kolejną z maleńkiej Estonii, choć tym razem dość już leciwą – pierwsze wydanie z 1939 roku.
czwartek, 10 lipca 2025
Marcin Rusnak, Znamię
Dla Marcina Rusnaka się złamałem i po pięciu latach kupiłem Nową Fantastykę. Lubię tego pisarza, w czerwcu nabyłem też jego najnowszą powieść Głodny świat, a przed jej lekturą zrobiłem sobie przedbiegi – akcja noweli/mikropowieści Znamię toczy się w tym samym uniwersum.
niedziela, 6 lipca 2025
Czerwiec 2025 – raport z biblioteczki
Od początku roku starałem się książkoholizm trzymać w ryzach – średnio piętnaście pozycji na miesiąc, to jak na mnie bardzo wstrzemięźliwie. Ale w czerwcu zaksiążkowiłem (alkoholikowi zdarza się zapić, to książkoholikowi zaksiążkowić). Przybyło czterdzieści trzy.
wtorek, 1 lipca 2025
Bogusław Adamowicz, Triumf żółtych
Jest okazja, żeby tę ważną dla polskiej SF powieść przypomnieć – właśnie w tym roku mamy setną rocznicę jej pierwszej publikacji (na łamach prasy, pod innym tytułem: Świat na żółto). Jest to dziwne dzieło już na początku, a im bliżej końca, tym dziwniejszym się staje, by w ostatnich zdaniach zakwestionować wszystko, co przeczytaliśmy.