Nie tylko seczytam, ale czasem też sepacze. Nie pisałem dotąd o filmach, bo nie znam się na kinie. Wiem, że coś mi się podoba, albo nie podoba i tyle. Ale dzieło Matteo Garrone zrobiło na mnie takie wrażenie, że coś naskrobię.
Morton to gwiazda literatury przedwojennej i PRL-owskiej, dziś niemal całkowicie zapomniany – nie udało mi się znaleźć informacji o wznowieniach jego książek po 89 roku. Szkoda, bo to naprawdę pisarz wielkiego formatu.