tag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post3717485369320716744..comments2024-03-27T10:41:29.973+01:00Comments on se czytam: Conan z Mizerii (1)Paweł Miłoszhttp://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comBlogger31125tag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-76341188961084967992022-04-07T13:33:38.390+02:002022-04-07T13:33:38.390+02:00Klubówek? A to poproszę.Klubówek? A to poproszę.Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-87561667958322371702022-04-05T22:52:24.383+02:002022-04-05T22:52:24.383+02:00Czołem. Kilku pozycji brakuje jutro zrobię fotki. ...Czołem. Kilku pozycji brakuje jutro zrobię fotki. ;)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/07778640921058418259noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-62639265525446518992021-11-15T10:12:49.050+01:002021-11-15T10:12:49.050+01:00"Czerwone ćwieki" to moje ulubione opowi..."Czerwone ćwieki" to moje ulubione opowiadanie conanowskie. Z dzieł innych autorów, mam sentyment do opowiadania Cartera i de Campa "Spotkanie w krypcie" - nie pamiętam już czy to było pierwsze, czy jedno z pierwszych, ale na pewno początki mojej znajomości z Conanem.<br /><br />Miałem to szczęście, że jeszcze za komuny ojciec mojego kolegi był fanem Howarda, jako człek pracujący w Germanii (= kasiasty) mógł sobie pozwolić na wyprawy do antykwariatów i przepłacanie za klubówki. A do tego przywoził z Niemiec komiksy z Conanem (które mogłem obejrzeć, bo jakoś nie skłoniły mnie do przyłożenia się do nauki niemieckiego :D). Więc tak gdzieś od 1987 miałem jakiś tam dostęp do Conana.Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-8674200688115708462021-11-13T14:23:36.290+01:002021-11-13T14:23:36.290+01:00Howarda zacząłem czytać gdzieś w połowie lat 90. W...Howarda zacząłem czytać gdzieś w połowie lat 90. Wtedy już królowała tzw. czarna seria. Część tomów miałem w domu, kupione przez starszego brata, część z biblioteki. Szkoda, że przez zmiany wydawnictw zatarła się kompletnie chronologia cyklu, który początkowo był rozpisany na 12 tomów zgodnie z amerykańskim wydaniem z lat 60. - po przejęciu przez Amber "Conan z Wysp" (ostatni niby) wyszedł jako #15, pastisze publikowano bez ładu i składu.<br /><br />W końcu lat 90. i na początku XXI wieku był duży problem z dostępnością tego typu literatury, na Conana musiałem polować po kiermaszach, bazarach i księgarniach taniej książki. W bibliotekach cykl był wybrakowany, często z powodu kradzieży/nieoddania książki. Dopiero potem pojawił się internet i Allegro, dzięki czemu mogłem uzupełnić księgozbiór o takiego np. "Conana obieżyświata" czy "Conana ryzykanta". Klubówki mnie w większości ominęły, a niektóre okładki zobaczyłem dopiero teraz. Miałem oczywiście zeszyciki wydawnictwa Iskry, "Barbarzyńca i marzyciel" i rozpadającą się książeczkę "Conan najemnik". <br /><br />Wydawnictwo REBIS to zacna inicjatywa, zgodna z trendami panującymi na zachodzie, gdzie rynek nasycił się powtarzalnymi do bólu, bezpłodnymi pastiszami i nastąpił zwrot w stronę oryginalnych opowiadań Howarda. Sam nie czytałem już żadnego tłumaczenia po Królickim, raz na jakiś czas przypominam sobie Conana, ale już w oryginale z "Weird Tales": https://reh.world/howardworks/<br /><br />Podkreślmy: Howard napisał tylko 21 pełnych tekstów o Conanie, z czego za życia pisarza opublikowano tylko 17 ("The Black Stranger" czekał na publikację w oryginalnej postaci pół wieku - ukazał się w 1987 roku!). Niby niedużo, jeśli zestawić z Jordanami, Cookami i innymi Martinami, ale i tak sporo w porównaniu z innymi cyklami samego Howarda i ówczesnych pisarzy. Nie wszystkie oryginalne opowiadania są porywające, ale pamiętajmy, że facet pisał dla kasy w czasach Wielkiego Kryzysu. Jeśli miałbym wskazać najlepsze - przeczytajcie "Za Czarną Rzeką" i "Czerwone Ćwieki", w następnej kolejności "Wieża Słonia" i "Królowa Czarnego Wybrzeża".<br /><br />Co do pastiszów, to zrobiły chyba więcej złego niż dobrego - choć kto wie, może bez wykończeniówek, przeróbek i zapychaczy De Campa i Cartera Conan zostałby zapomniany? Trochę tego czytałem, w większości wyparłem z pamięci, na pewno dobra jest "Droga królów" Karla E. Wagnera, autora znakomitego skądinąd cyklu o Kane (nie mylić z Solomonem Kane). Zamiast pastiszów chyba lepiej sięgnąć po inne opowiadania REHa - Kull, Bran, Turlogh, Dolina czerwia (to ostatnie chyba najlepsze).Roberthttps://www.blogger.com/profile/14970086692974535081noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-43240963038916045332021-04-25T16:22:04.413+02:002021-04-25T16:22:04.413+02:00Sam pierwszego Conana w księgarni kupiłem w 1988 r...Sam pierwszego Conana w księgarni kupiłem w 1988 r., jako uczeń kl. I LO - pół ogólniaka poleciało, bo "Conana rzucili":D A to był tylko zeszycik Iskier "Ludzie czarnego kręgu". Potem wyszukałem w rożnych dziwnych miejscach (bo przecież internetu, czyli Allegro, OLX itd. nie było) pozostałe zeszyciki Iskier z serii Magia i Miecz, nie tylko Howarda ("Bogowie Bal-Sagoth"; "Płomień Assurbanipala"), ale też Wiatrowskiego ("Rycerz Światłości"). Dwóch zeszytów nie udało mi się zdobyć - musiałem skserować od kumpla, jedną kserówke mam do dziś (Howarda "Dolina grozy"), jedną gdzieś mi wcięło (Piekary "Imperium - smoki Haldoru").<br /><br />A mam też jeszcze zesztówki wydawnictwa Almapress: Bąka i Bochińskiego "Królowa Alimor", Leszka Lachowieckiego "MIAU!", Piekary "Labirynt", Kochańskiego "Zabójca czarownic" oraz Ewy Siarkiewicz "Nic oprócz pieśni". Niestety, kilku mi brakuje - Urbanowicz, Drukarczyka, Ziemkiewicza, Dębskiego.Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-20813760748782783022021-04-21T20:38:14.300+02:002021-04-21T20:38:14.300+02:00Przywołał Pan żeś wspomnienia. Jak się stało w kol...Przywołał Pan żeś wspomnienia. Jak się stało w kolejkach (bo były jeszcze kolejki - nawet do zwykłego skupu butelek) i czytało Conana. Człowiek się może wzruszyć.Artur Pisaniehttps://pisanieprac.edu.pl/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-81662196890145296132021-01-31T14:52:19.295+01:002021-01-31T14:52:19.295+01:00Conan z Cimmerii to wydawnictwo Alfa - rzeczywiści...Conan z Cimmerii to wydawnictwo Alfa - rzeczywiście ten miecz mu tam wyrasta :D Tu trudno wybrać najgorszą okładkę, bo konkurencja zacięta, ale na podium bym ustawił (kolejność alfabetyczna):<br />Barbarzyńca i marzyciel z wydawnictwa Versus.<br />Conan z Cimmerii z wydawnictwa Alfa.<br />Ludzie czarnego kręgu z wydawnictwa Iskry.Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-40680254106098556982021-01-31T01:54:01.364+01:002021-01-31T01:54:01.364+01:00Wiele można mówić, ale te okładki z późnych lat os...Wiele można mówić, ale te okładki z późnych lat osiemdziesiątych/wczesnych dziewięćdziesiątych są nie do podrobienia xD W ogóle nie mogę przestać łączyć tytułu "Ostry miecz Conana Barbarzyńcy" i Iskrowej okładki "Conana z Cimmerii" - wychodzi koncertowa porno-parodia xD<br />Heh, a najgłupsze w tym wszystkim jest, że Conan jest naprawdę fajny (jakkolwiek #teamSolomonKane) :)<br />Fraahttps://www.blogger.com/profile/06946504406936332362noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-91626255118719329452020-09-20T10:56:40.941+02:002020-09-20T10:56:40.941+02:00Naprawdę Sosnowiec mą taką podłą opinię? No ja z d...Naprawdę Sosnowiec mą taką podłą opinię? No ja z daleka, z Pyrlandii, to nie mam orientacji co do sosnowieckich realiów (chyba nawet nigdy w Sosnowcu nie byłem).Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-23150113477641109912020-09-07T15:53:12.812+02:002020-09-07T15:53:12.812+02:00Może ja napiszę jeden tomik.
"Conan i Burmist...Może ja napiszę jeden tomik.<br />"Conan i Burmistrz Sosnowca", w którym ojciec miasta wynajmuje dzielnego barbarzyńcę celem poprawy podłej reputacji rodzimego grodu.<br />To straceńcza, karkołomna misja jakiej nasz Cymeryjczyk może nie podołać.<br />W tle hanysy, gorole, marne piwo i coraz wyższe podatki.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-40910771894710603752020-09-06T22:50:37.968+02:002020-09-06T22:50:37.968+02:00Tak, acz zastrzegam się, że dość dawno temu. W zas...Tak, acz zastrzegam się, że dość dawno temu. W zasadzie z większością tej recenzji bym się zgodził. Rzeczywiście, muszę przyznać, że autorka pisać umie, na pewno od strony warsztatowej ciężko się przyczepić. Ale, szczerze, całkiem mnie nie zachwyciło.<br /><br />Przede wszystkim to wspomniane psychologizowanie. W przypadku innych postaci, może by mi podeszło bardziej, ale w przypadku tolkienowskich postaci, trochę mi to zgrzytało. To "hobbicienie" Boromira, które jest opisane w recenzji, również - jak dla mnie, właśnie to brzmiało sztucznie (ale miałem swoją wizję Boromira po Tolkienie, być może dlatego). Są też inne niby śmieszne teksty, czy sytuacje, ale które mnie nie za bardzo śmieszą.<br />Jednak, niektóre zabiegi humorystyczne zdecydowanie na plus - na przykład, hobbici wspominają wędrówkę Drużyny przez Eregion, niedługo po wyruszeniu z Rivendell. Boromir był świetnym kompanem, ale stanowczo odmawiał zmywania naczyń - jak dla mnie, rzeczywiście bardzo pasuje do Boromira i jest śmieszne.<br />Dobre też było to, że Kasiopea dużo miejsca poświęciła wędrówce Aragorna z Szarą Drużyną przez Ścieżkę Umarłych i dalej, przez Gondor. U Tolkiena, mamy część tej drogi opisaną w opowieści Legolasa - osobiście, miałem po tym lekki niedosyt, bo ta część całej historii wydała mi się bardzo ciekawa, więc z przyjemnością poczytałem opisy Kasjopei z tej ciężkiej drogi, razem z Umarłymi.<br /><br />Tyle Ci mogę powiedzieć - raczej warto przeczytać, jak dobrze wspominasz Tolkiena. Ale radziłbym, jak masz drukować, zrobić tak z, powiedzmy, dwoma pierwszymi rozdziałami. Jak styl autorki, ta psychologizacja i humor Ci podejdą, to resztę,Istimor Izostarhttps://www.blogger.com/profile/12471345451979234148noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-21212886916687557882020-09-06T22:23:37.064+02:002020-09-06T22:23:37.064+02:00Być może. A czytałeś to? Bo mam ebooka, a że nie l...Być może. A czytałeś to? Bo mam ebooka, a że nie lubię czytać ebooków (szczególnie pdf-ów), zastanawiam się nad wydrukowaniem, tylko to ma 875 stron! Więc nie wiem czy warto... Agnieszka ‘Achika’ Szady chwali, a jej gust sobie cenię od czasu, jak popełniła recenzję Williamsa, w której też uważa, że przerósł Tolkiena:<br />https://esensja.pl/ksiazka/recenzje/tekst.html?id=10302<br /><br />A tu jej opinia o "Synu Gondoru":<br />https://esensja.pl/varia/publicystyka/tekst.html?id=3817Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-89262732154291186032020-09-06T22:16:54.482+02:002020-09-06T22:16:54.482+02:00Co do "Syna Gondoru", to mogę się wypowi...Co do "Syna Gondoru", to mogę się wypowiedzieć, bo miałem przyjemność poznać gościa, który tym wydawnictwem zarządza. Jeśli dobrze zrozumiałem tłumaczenie, chodziło o to, że książkę rozprowadzano w obrębie znajomych (pal sześć, że głównie z jednego forum), opłata była wnoszona w zasadzie tylko za koszta druku. W takiej formie, gdy nie chodzi o rozprowadzanie fanfika w celach zarobkowych, ale wyłącznie w niewielkim gronie "znajomych" jest to legalne i nie trzeba płacić Tolkien Estate.Istimor Izostarhttps://www.blogger.com/profile/12471345451979234148noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-81591735536252453952020-09-06T22:02:44.748+02:002020-09-06T22:02:44.748+02:00A ja bym raczej obstawiał wielkość rynku, bo choć ...A ja bym raczej obstawiał wielkość rynku, bo choć jest nas trzy i pół raza więcej niż Czechów, to nasz rynek książkowy jest znacznie mniejszy; kilka lat temu było tak, że przeciętny Polak kupował 1,5 książki rocznie, a przeciętny Czech - 14 książek. Do tego dochodzą Słowacy, którzy też kupują książki czeskie (o tym, że rynek rosyjskojęzyczny jest jakieś 10 razy większy od naszego, już kiedyś pisałem).<br /><br />Wychodzi, że w Polsce rocznie sprzedaje się 57 579 000 książek, a w Czechach 149 097 200, czyli rynek czeski (nie licząc Słowacji) jest ponad 2,5 raza większy od polskiego.<br /><br />Na dużym rynku znajdzie się wystarczająca ilość fanów Conana, na naszym - maleńkim widocznie jest ich za mało.Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-3332763332806373082020-09-06T21:55:53.204+02:002020-09-06T21:55:53.204+02:00Howard to inna bajka, ale mnie interesuje na jakie...Howard to inna bajka, ale mnie interesuje na jakiej zasadzie wydano u nas książki wykorzystujące świat Tolkiena. Bo wyszły trzy takie pozycje:<br /><br />1. Kirył Jeskow (zapisywany też jako: Kiriłł Jeskow i Kiryl Yeskov - trzy wydania, za każdym razem inny zapis, choć tłumacze ci sami):<br />- Ostatni władca Pierścienia, Oficyna Wydawnicza 3.49, Poznań 2000.<br />- Ostatni władca Pierścienia, Solaris, Stawiguda 2002.<br />- Ostatni powiernik Pierścienia, Red Horse (imprint Fabryki Słów), t. 1-2, Lublin 2007.<br />To książka pokazująca wydarzenia "Władcy Pierścieni" od strony orków, taka polemika z Tolkienem.<br /><br />2. Nik Pierumow, trylogia Pierścień Mroku, t. 1-3, Prószyński i S-ka. Warszawa 2002. To kontynuacja "Władcy Pierścieni" - potem Pierumow włączył to do swojego multiwersum "Światy Uporządkowanego" (np. trylogia Kroniki Hjörwardu).<br /><br />3. Kasiopea (prawdziwe nazwisko: Katarzyna Chmiel-Gugulska), Syn Gondoru, wydawnictwo MumakiL Fandom PresSsss..., dwa wydania w 2006 i 2012 roku. To jest fanfik, alternatywna wersja "Władcy Pierścieni", w której Boromir nie zginął w obronie hobbitów, a razem z nimi trafił do niewoli. Nakład niby niewielki, na zasadzie klubowej, ale to nie PRL.<br />Swoją drogą "Syn Gondoru" osiąga kosmiczne ceny na Allegro - dziś jest jedna oferta, za jedyne 600 zł.Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-11098034127249056432020-09-06T13:28:29.648+02:002020-09-06T13:28:29.648+02:00Kiedyś wszystko, co zagraniczne było na wagę złota...Kiedyś wszystko, co zagraniczne było na wagę złota. Nie wiedziałam, że tyle tego Conana u nas wyszło! A teraz wydawnictwa decydują się raczej na nowości i bezpieczną klasykę. A że Conan raczej nie jest literaturą wysokich lotów, to i się go nie wydaje. Albo jest w nim za mało martyrologii jak na polskie gusta :)Głodna Wyobraźniahttps://www.blogger.com/profile/01151268190303625056noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-13188945857127627332020-09-04T20:41:44.154+02:002020-09-04T20:41:44.154+02:00Dzięki za wyjaśnienie :)Dzięki za wyjaśnienie :)Karmenahttps://www.blogger.com/profile/07733958752491558819noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-42313769891570014402020-09-03T21:03:51.607+02:002020-09-03T21:03:51.607+02:00To z wydawnictwa Elektronik? A to chyba dość rzadk...To z wydawnictwa Elektronik? A to chyba dość rzadkie wydanie, nawet Encyklopedia Fantastyki tego nie odnotowuje.Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-7518861634485398802020-09-03T20:28:18.888+02:002020-09-03T20:28:18.888+02:00Mam tego w niebieskiej okładce z taką dziwną czcio...Mam tego w niebieskiej okładce z taką dziwną czcionką, ale nie miałam okazji przeczytać do tej pory - nie ciągnie mnie kompletnie do tej historii, a i fanką Conana nigdy nie byłam...iCatehttps://www.blogger.com/profile/07909067243689888424noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-76265915749838142852020-09-02T19:02:01.353+02:002020-09-02T19:02:01.353+02:00A ja jakoś nigdy za Kullem nie przepadałem.A ja jakoś nigdy za Kullem nie przepadałem.Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-67952604803951710242020-09-02T19:00:59.123+02:002020-09-02T19:00:59.123+02:00Mnie zniechęciło to, że większość Conanów od innyc...Mnie zniechęciło to, że większość Conanów od innych autorów po prostu nie miała tego klimatu co opowiadania Howarda. Do tego były trochę na jedno kopyto - chodziło głównie o ubicie jakiegoś złego maga. Nic w stylu "Czerwonych ćwieków" czy "Córki lodowego olbrzyma".Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-27434504278185653212020-09-02T18:57:06.867+02:002020-09-02T18:57:06.867+02:00Nie mam pojęcia, Conana przestałem czytać na tamie...Nie mam pojęcia, Conana przestałem czytać na tamie 28 z Amberu, czyli w 1995 roku... Od tej pory cały mój kontakt z Conanem to nowy film (z 2011) i dwa tomy kolekcji komiksowej.Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-9766719950207374302020-09-02T18:55:00.407+02:002020-09-02T18:55:00.407+02:00Z Conanów mogę też polecić książki Johna Maddoxa R...Z Conanów mogę też polecić książki Johna Maddoxa Robertsa - to dość znany pisarz kryminałów z akcją osadzoną w starożytnym Rzymie, u nas kojarzony też z historii alternatywnej "Dzieci Hanibala" (niestety, Bellona wydala chyba tylko pierwszy tom dylogii). Popełnił bodajże osiem Conanów.<br /><br />Acz osobiście z twórczości Howarda wolę opowiadania z takimi bohaterami jak Salomon Kane, Bran Mak Morn i Cormac Mac Art.<br />Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-52459643589291317982020-09-02T18:43:05.933+02:002020-09-02T18:43:05.933+02:00Howard zmarł w 1936 roku, prawa autorskie w Polsce...Howard zmarł w 1936 roku, prawa autorskie w Polsce wygasły po 70 latach - w 2006, w USA są nieco inne regulacje - tam może być 70 + 25 lat. Ale u nas długo obowiązywała ustawa o prawach autorskich z 1952 r., która chroniła te prawa tylko przez 20 lat od śmierci twórcy, potem (chyba w 1994 r.) to wydłużono do 50 lat (czyli prawa do Conana wygasały w 1986 roku), a ostatecznie (w 2000 r.) do 70 lat. Być może właśnie dlatego Amber przerwał w 2000 r. publikowanie Conanów.<br /><br />Howard nie miał ani rodzeństwa, ani dzieci, jego matka zmarła dzień po nim. Prawa autorskie odziedziczył ojciec, który później zapisał je swojemu przyjacielowi, a potem przeszły w ręce jeszcze innych osób. Problem polega na tym, że ojciec Howarda ukrył jego testament, a sam pisarz przekazał w nim prawa autorskie swojej przyjaciółce Lindsey Tyson. Późniejsze działa powstałe w USA (filmy, książki, komiksy) korzystały z licencji z "linii" ojca Howarda. A słowiańscy twórcy pewnie mieli to w d... Dlaczego właściciel praw autorskich (obecnie jest nim firma Cabinet Entertainment) nie reagował - nie mam pojęcia. Być może uznali, że walka w "dzikich" krajach jest niewarta zachodu. A może u sąsiadów czas obowiązywania praw autorskich majątkowych jest (był) krótszy niż u nas. W Rosji do 1974 r. było tylko 15 lat obowiązywania tych praw, potem 25 lat, w latach 1993-2004 było to 50 lat, a dopiero od 2004 jest 70 lat.<br /><br />Podobna sytuacja, jak z Howardem, jest z Tolkienem - zmarł w 1973 r., więc prawa autorskie obowiązują do 2043. A wychodziły u nas rosyjskie książki wykorzystujące jego świat i to wcale nie w małych wydawnictwach, bo w Prószyńskim (Pierumow) oraz Fabryce Słów i Solarisie (Jeskow).Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-87999541089980769592020-09-02T17:26:30.501+02:002020-09-02T17:26:30.501+02:00O jasny gwint, ale obrodziło tymi Conanami :O A wł...O jasny gwint, ale obrodziło tymi Conanami :O A właściwie jak to jest, nikt nie ma praw autorskich do tej postaci?<br />Lubię Conana, czytałam zbiór opowiadań chyba z Rei, to była bardzo gruba, wielka kniga, wydana dosyć niedawno. Wciąga mocno, to zacna fantastyka. W sumie poczytałabym jeszcze parę opowiadań, ale zdecydowanie nie aż tyle xD Karmenahttps://www.blogger.com/profile/07733958752491558819noreply@blogger.com