tag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post772180442800310966..comments2024-03-27T10:41:29.973+01:00Comments on se czytam: Raz jeszcze w wyłom. Antologia opowiadań bitewnych (Fantazmaty)Paweł Miłoszhttp://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-27800237341529344482022-01-06T00:11:29.574+01:002022-01-06T00:11:29.574+01:00Nie wiedzieć czemu mój mail postanowił mnie teraz,...Nie wiedzieć czemu mój mail postanowił mnie teraz, w styczniu, poinformować, że pojawiła się odpowiedź na komentarz. XD Ja się zawsze boję, że sama będę takim chaosem właśnie.<br /><br />Chciałabym mieć ogólnie takie doświadczenia. XD Gdy robiłam staż w dzienniku, to oddałam tekst po evencie. Pismo organizowało, nikt tam prawie nie przyszedł, temat był drażliwy, a mi było głupio i tam być (serio, w ciągu 5 godzin przyszło do nas 3-4 osoby), i rozmawiać z "bohaterami" wydarzenia. Smutno im było trochę, a ja byłam zbyt delikatna. Więc nie bardzo miałam nawet o czym pisać, mimo że sam temat należał do tych niby ważnych.<br />No to napisałam tekst, trochę tak bez polotu, bo czułam się przytłoczona. I nie dość, że zostałam opieprzona, bo w ogóle nie poruszyłam w nim istotnych tematów (nikt mi-studence nie wyjaśnił, co jest dla pisma ważne), nie wiedziałam, o jakiej organizacji pisze (pomyliłam miasta - w Trójmieście łatwo czasem) i jeszcze robiłam nagminnie jedną literówkę, bo źle przeczytałam słowo. A że mam dysortografię to czasem mi się coś wbije do głowy i siedzi. To w ogóle był drugi i chyba ostatni raz, gdy ktoś bardziej zwrócił uwagę na mój tekst (przez 3 miesiące) i postanowił nad nim popracować. XD Ale oczywiście ton osoby poprawiającej wcale fajny nie był i ogólnie kiepsko się czułam w tamtej ekipie. Pracowałam w paru miejscach i tam chyba było najgorzej. <br />W ogóle po tym wszystkim stwierdziłam, że nie kręci mnie news, ja mogę się bawić najwyżej w publicystykę (ewentualnie news, ale w radiu + publicystyka w audycji, bo do tego mam głos), a w tym pracę trudniej znaleźć. I chyba i tak wolę się zajmować prywatnymi firmami ludzi, niż scricte dziennikarstwem.<br />Katrinahttps://www.blogger.com/profile/03875770347309197152noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-4478899984371959152022-01-05T13:16:22.311+01:002022-01-05T13:16:22.311+01:00Nie czytałem, bo to w antologii "Herosi"...Nie czytałem, bo to w antologii "Herosi", a z recenzji wnoszę, że z niej do czytania nadaje się tylko opko Wegnera. Wpadnie mi w ręce jakiś pirat, to przeczytam :DPaweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-47214240262799881272021-12-25T23:24:42.856+01:002021-12-25T23:24:42.856+01:00Jak dla mnie wyłącznie Sawicki powyżej progu czyta...Jak dla mnie wyłącznie Sawicki powyżej progu czytalności. <br /><br />sF militarna to trudny pogatunek. Ech, jak wspomnę "Jeszcze jeden bohater" Wegnera... TRadhttps://www.blogger.com/profile/03628762189431933812noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-15728100072867538342021-11-08T21:21:47.236+01:002021-11-08T21:21:47.236+01:00A to przepraszam. Zawsze mi się wydawało, że to be...A to przepraszam. Zawsze mi się wydawało, że to bezpróbna niechęć do czytników, ale skoro próby były, na dodatek nieudane, to faktycznie nie ma sensu męczyć się na siłę.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-14400832054411654102021-11-08T11:47:41.557+01:002021-11-08T11:47:41.557+01:00>Bardzo przypadło mi do gustu światotworzenie w...>Bardzo przypadło mi do gustu światotworzenie we "Władcach Ludzkich Ciał", rzadko udaje się je tak dobrze przeprowadzić w opowiadaniach<.<br /><br />Owszem, ale ja zacząłem się zastanawiać, jak to mogłoby działać w praktyce i wyszło mi, że chyba nie bardzo. A światotworzenie to jedyne co może zachwycić w tym opowiadaniu - bo język, kreacja bohaterów, to już nie. Więc kiedy mój umysł odrzucił uniwersum, zostało nic.<br /><br /><br />A w pierwszym opowiadaniu puenta mnie rozwaliły, to było coś w stylu "Bo my, ludzie już tacy jesteśmy". Nosz qfa, naprawdę odkrywcze.Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-83489718562449996832021-11-08T11:42:14.771+01:002021-11-08T11:42:14.771+01:00Katrina
Osobiście wolę tropić językowe robactwo, n...Katrina<br />Osobiście wolę tropić językowe robactwo, niż dostać tekst bezbłędny ortograficznie czy stylistycznie, ale za to koszmarnie chaotyczny, gdzie trzeba akapity ciąć, przestawiać itp.<br /><br />A zabawna rzecz:<br /><br />Swego czasu kierowałem redakcją, w której wydawca nie uznał za stosowne zatrudnić korektora. Kiedyś była dziura w gazecie, więc musiałem na szybko coś napisać - w pliku tekstowym (nie znoszę pisać w txt), bo akurat takie pliki były przesyłane składaczom, w harmidrze redakcyjnym, przez pośpiech nie czytając tego co piszę.<br /><br />Jak zobaczyłem w gazecie w moim artykule "póścić" to dostałem amby - sięgnęło się szefowi, że szkoda mu kasy na korektę. Na co dziennikarz sportowy, który akurat coś pisał, odwrócił się od monitora i ze stoickim spokojem mówi: "Paweł, ale czego się sadzisz, błędy to nasz znak rozpoznawczy, czytelnicy byliby zawiedzeni, jakby żadnego nie znaleźli". :DPaweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-13744114543124828812021-11-08T11:33:05.365+01:002021-11-08T11:33:05.365+01:00Anonimowy5 listopada 2021 19:54
Próbowałem na czyt...Anonimowy5 listopada 2021 19:54<br />Próbowałem na czytniku - nie, to nie dla mnie, ja muszę czuć papier.Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-62561084128182849242021-11-06T15:38:39.562+01:002021-11-06T15:38:39.562+01:00Ciekawie jest porównać wrażenia z lektury - ja w p...Ciekawie jest porównać wrażenia z lektury - ja w pierwszym opowiadaniu widzę znacznie większe pole do interpretacji - jak bezrefleksyjnie obchodzimy niektóre święta, nie mając nawet pojęcia, z czego się wywodzą i w pełni dostrzegam ironię, którą zawarł tu autor. Bardzo przypadło mi do gustu światotworzenie we "Władcach Ludzkich Ciał", rzadko udaje się je tak dobrze przeprowadzić w opowiadaniach.<br />Poza tym warto wspomnieć, jak dopracowane językowo są antologie Fantazmatów - jako polonistka dostrzegam to bez trudu. Ich poziom jest niejednokrotnie wyższy pod tym względem niż u nawet znanych wydawnictw typu Mag.<br />I namawiam Cię do kupienia osobie czytnika - wbrew pozorom te z technologią e-ink wcale nie psują oczu tak, jak inne ekrany. I możesz bez trudu czytać w podróży, na wakacjach itd.Głodna Wyobraźniahttps://www.blogger.com/profile/01151268190303625056noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-57433293072973644722021-11-06T12:14:17.153+01:002021-11-06T12:14:17.153+01:00Ta okropnie niska jakość pierwotnego tekstu raczej...Ta okropnie niska jakość pierwotnego tekstu raczej źle świadczy o autorach. Albo nie chce im się sprawdzić własnej pisaniny, albo nawet nie mają świadomości istnienia tych poważnych błędów. Tym samym "psują" i redaktorów i korektorów, bo po kilkakrotnym zetknięciu z powtarzającym się błędem, człowiek zaczyna mieć wątpliwości, która forma jest poprawna.<br /><br />Ostatnio czytałem książkę, gdzie między innymi podjęty był temat psucia języka. Ze skruchą przyznaję, że sam mam sporo grzechów na sumieniu, ale niektóre błędy są kuriozalne. Jeśli autor na łamach gazety "Rzeczpospolita" pisze w artykule: "Rzeczypospolita nie godziła się..." i powtarza ten błąd kilka razy, to nie jest dobrze.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-79538692257298030622021-11-05T21:51:14.987+01:002021-11-05T21:51:14.987+01:00Literówki to przepuszcza raczej korekta, ale to na...Literówki to przepuszcza raczej korekta, ale to nawet nie jest ich grzech. Jakość tekstów pierwotnych jest bardzo często okropnie niska i redakcja oraz korekta skupia się na poważniejszych błędach, niż literówki. Zaś wydawca zwykle goni całą ekipę, by się streszczała, nie ma ani czasu, ani kasy na to, by kilkukrotnie książkę przejrzeć... i literówki w tekście gotowe. Katrinahttps://www.blogger.com/profile/03875770347309197152noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-12214215507808539932021-11-05T19:54:11.389+01:002021-11-05T19:54:11.389+01:00Zgodzę się z przedmówcą. Czytam prawie wyłącznie e...Zgodzę się z przedmówcą. Czytam prawie wyłącznie ebooki, ale jak pomyślę o czytaniu na smartfonie, to mam stany lękowe.<br />Nawet czytanie za pośrednictwem komputerowego monitora jest na dłuższą metę męczące. Czytnik, to jednak co innego.<br /><br />Milion zakładek z notatkami to żaden problem. Akurat pod tym względem ebooki są o wiele lepsze, bo można sobie te zakładki wylistować. A i odręcznie można sobie coś naskrobać, chociaż pisanie rysikiem po ekranie daje w moim przypadku efekt w postaci koszmarnych bohomazów.<br /><br />Z zakładkami jest jeszcze jeden problem. Zazwyczaj mniej więcej wiem jakiego cytatu szukam, natomiast zupełnie nie wiem w której to było książce.<br /><br />To z czym się zgodzę - ebooki czyta się jednak inaczej niż papier. I nie chodzi nawet o szelest przewracanych stron, czy zapach farby drukarskiej, lub choćby kolorowych ilustracji, tylko o coś bardziej ulotnego.<br /><br />Podobno ludzie wcale nie przyswajają tekstu literka po literce, tylko prześlizgują się po akapicie, przy czym mózg sam dośpiewuje treść z kontekstu.<br /><br />Przykładowy tekst:<br /><br />"Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch uweniretasytch nie ma zenacznia kojnoleść ltier przy zpiasie dengao sołwa. Newajżanszjie jest to, żbey prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu. Dzijee sie tak datgelo, że nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od razu."<br /><br />Podejrzewam, że szybkość czytania zależy też od ilości tekstu, który obejmuje wzrok. Smartfon tego tekstu dużo nie ma. No, ale na to podejrzenie nie mam uniwersyteckich badań.<br /><br />Tak na marginesie - przykładowy akapit z przestawionymi literami w pewnym stopniu rozgrzesza literówki przepuszczane przez redaktorów korygujących tekst.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-38654835078703423882021-11-05T11:45:32.374+01:002021-11-05T11:45:32.374+01:00W sumie, to można sobie wydrukować najlepsze opowi...W sumie, to można sobie wydrukować najlepsze opowiadania, ale skąd bez czytania wiedzieć, które są najlepsze :DPaweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-76667825773599924222021-11-03T16:41:27.754+01:002021-11-03T16:41:27.754+01:00Ja w sumie dlatego nie czytam Fantzmatów. Fajne rz...Ja w sumie dlatego nie czytam Fantzmatów. Fajne rzeczy robią, nie mówię, że nie, ale musiałabym mieć te wszystkie książki w papierze. Bo tak to ani im zdjęcia nie zrobię, ani czytanie nie będzie tak fajne. No i tak zbyt dużo czasu spędzam z elektroniką.Katrinahttps://www.blogger.com/profile/03875770347309197152noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-26840541718886174942021-11-03T13:36:52.566+01:002021-11-03T13:36:52.566+01:00Ale po co - kupię i nie będę korzystał :D ja muszę...Ale po co - kupię i nie będę korzystał :D ja muszę przewracać kartki, czuć zapach papieru, wetknąć milion zakładek z notatkami. I jakoś ebooki czytam za wolno.Paweł Miłoszhttps://www.blogger.com/profile/01351440134537469563noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4495226927224314134.post-23091086514682690852021-11-02T20:25:21.999+01:002021-11-02T20:25:21.999+01:00Sekup porządny czytnik to polubisz ebooki :) Na te...Sekup porządny czytnik to polubisz ebooki :) Na telefonie to sezepsujesz oczy.Anonymousnoreply@blogger.com