POLECAM

środa, 18 lutego 2015

Niebezpieczne kobiety

Miałem nadzieję na lekturę dorównującą antologiom Legendy i Legendy II. Jak się prezentuje najnowszy zbiór pod redakcją Martina i Dozoisa? Jestem w trakcie czytania, wrzucam wrażenia po przerobieniu kolejnych opowiadań, a podsumuję po zapoznaniu się z całością.
To po kolei.

Joe Abercrombie, Też mi desperado.
Sprawnie napisane, ale niczym nie zaskakujące opowiadanko. Aż trudno napisać coś dobrego czy złego. To chyba najgorsze dla autora – czytelnik po lekturze nie ma zdania, nie ma ochoty dzielić się wrażeniami.
Ocena 5/10.

Megan Abbott, Moje serce też jest złamane.
Chała, chała, po trzykroć chała – autorka powinna dostać skierowanie na warsztaty literackie dla tych, którzy chcą, ale nie potrafią. Próbka:
Nie pamiętał nawet wrażenia, jakie wtedy odniósł. Że ta historia nie ma sensu. – To nie odniósł czy odniósł, że nie ma sensu? Inna rzecz, że sam odnosiłem wrażenie, że ta pisanina sensu nie ma...
Musieliby ją zobaczyć tamtego dnia. Przepychającą się przez frontowe drzwi, z (...) tak szeroko otwartymi ustami, że wszyscy mogli zobaczyć, jak bardzo cierpi i jaka jest rozdarta. – Tak, przez otwarte usta było widać jak jest rozdarta...
– Mógł to zrobić ktokolwiek – powiedziała Lorii. – Ludzie robią to cały czas. – Zastanawiam się, co ludzie robią cały czas... Chyba oddychają, przynajmniej za życia. Niestety, nie wiem czy właśnie o to chodzi autorce.
I na tym prześlicznym fragmencie zakończyłem lekturę opowiadania pani Abbott. Nie ma sensu się męczyć. Nie, nie, nie wybrałem najgorszych fragmentów. Całość napisana jest w tym stylu (o ile to można stylem nazwać). Nota bene, wg redaktorów książki, Megan Abbott jest gwiazdą amerykańskiej literatury kryminalnej. Aż się chce rzec za Asteriksem: Jacy głupi ci Amerykanie.
Ocena: 1/10.

George R.R. Martin, Księżniczka i królowa.
Właśnie dla tego opowiadania kupiłem antologię. I jestem rozczarowany. W krótkiej formie Martin upchnął tyle treści, że na cykl książkowy by wystarczyło. Przez mnogość wydarzeń i bohaterów nie ma miejsca na bliższe przedstawienie tych drugich, o jakimkolwiek rysie psychologicznym nie mówiąc. Cały utwór to kto, kogo i czym.
Ocena 5/10.

EDYCJA (30 września): Jakoś mi nie wyszło dokończenie tej recki :) Mam ostatnio sporo pracy, więc pewnie już się nie zabiorę do tego. Krótko: zbiór bardzo nierówny, są dobre opowiadania i żenujące. Moim zdaniem, w tym turnieju (w którym udział wzięli autorzy kryminałów, beletrystyki historycznej i różnych gatunków fantastyki – SF, fantasy, paranormal romance) najlepiej wypadli „historyczni". Czy warto przeczytać? Uważam, że antologie zawsze warto czytać - mogę zapoznać się z tekstami wielu autorów, w tym takich, których teksty wcześniej w moje ręce nie trafiły. Potem widząc w księgarni nazwisko takowego pisarza na książce wiem czy warto kupić.

Ocena 6/10.

Niebezpieczne kobiety, red. G. R.R. Martin i G. Dozois, wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2015, Stron: 956.

2 komentarze:

  1. Mnie się z kolei "Moje też jest złamane" podobało, chociaż nie najbardziej z tego zbioru. Skończyłeś jużcałość?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wieczorem uzupełnię, jak dojdę do siebie po weekendzie :D

    OdpowiedzUsuń