POLECAM

sobota, 29 grudnia 2018

Nie otwieraj oczu (2018)

Rzadko sepaczę filma. W ogóle jestem człowiekiem słowa pisanego, ale jak już coś sepaczę, to raczej seriala. Niestety, w kinie fantastycznym widzę przewagę efektów nad fabułą, a do tego drażniącą poprawność polityczną. W tym roku obejrzałem może z dziesięć filmów SF/fantasy/horror, z czego może ze trzy uważam za udane.

W tej trójce jest właśnie Nie otwieraj oczu. Być może dlatego, że to dzieło Netfliksa, więc bez kosmicznego budżetu.

środa, 26 grudnia 2018

Turbolechickie zidiocenie, czyli dojenie frajerów (cz. 10): Schodzimy na dno szamba

Proszę kochanej wycieczki, dotąd pokazałem Wam różne przejawy turbolechickiej działalności. Ale na razie oglądaliście górne warstwy w tym szambie, czasami schodziliśmy do strefy środkowej. Dziś proszę wziąć głęboki wdech, bo zejdziemy na samo dno.

Edward Mielnik (foto: Himavanti)

niedziela, 16 grudnia 2018

Maciej Guzek, Królikarnia

Inna książka tego autora, z akcją umieszczoną w tym samym uniwersum (bo napisać „świecie” to w tym przypadku za mało) przypadła mi średnio do gustu. Trzeci świat to powieść, natomiast Królikarnia to poprzedzający ją zbiór opowiadań.

czwartek, 13 grudnia 2018

Chiński protest (komiks z 1932 r.)


Chyba każdy słyszał zwrot „chińskie ostrzeżenie” – czyli ostrzeżenie, za którym nie idą realne poczynania, brak konsekwencji. Czasami można się spotkać z objaśnieniem, że to z czasów wojny koreańskiej – Chińska Republika Ludowa miała masowo wysyłać takowe ostrzeżenia do koalicji zawiązanej pod sztandarem ONZ, broniącej południowej Korei przed komunistami z Korei Północnej. Tyle że podczas wojny koreańskiej Chiny nie ograniczyły się do „porykiwania”, lecz podjęły rzeczywiste działania: na pomoc Kimowi wysłały dwieście tysięcy wytypowanych żołnierzy – „ochotników”.