Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 27 października 2024

Ukryty wymiar (1997)

No i to jest kosmiczny horror epoki VHS warty obejrzenia i dziś. Przy czym tu akurat nie ma małpowania Obcego, to raczej coś w stylu nawiedzonego domu – nawiedzony okręt kosmiczny.


Siedem lat wcześniej zaginął okręt Event Horizon o nowatorskim napędzie umożliwiającym podróże na odległości wielu lat świetlnych. Niespodziewanie po siedmiu latach ciszy, pojawia się w okolicy Neptuna. I coś tam nadaje. Wysłana zostaje misja ratunkowa – statek ratowniczy z siedmioosobową załogą, do której dokooptowano naukowca, twórcę owego nowatorskiego napędu.

Okręt ratowniczy zbliża się do Event Horizon, skanuje go w poszukiwaniu życia. Odczyty są niejednoznaczna – niby ludzi nie ma, ale jednak jakby coś było. Ekipa wchodzi na pokład okrętu. No i się zaczyna.


Niby wszystko trybi – fajna scenografia (mnie okręt Event Horizon przypominał sprofanowaną katedrę gotycką), fajne kostiumy i wnętrza, niezłe jak na tamte lata efekty specjalne. Jest element gore (trochę w stylu Hellraisera), ale nieprzesadzony, jest odpowiednia dawka niepokoju i straszenia. Scenariusz ogólnie też okej.


Niestety, mamy motywy, który zawsze mnie w horrorach wkurzają. Może trochę zaspojleruję: otóż bohaterom ukazują się a to członkowie rodziny, którzy wszak zostali na Ziemi, a to dawno zmarli przyjaciele. No i co robi taki bohater – wiedząc już, że jest w miejscu, w którym dzieją się złe i niebezpieczne rzeczy? Otóż taki bohater widząc szwagra nie zastanawia się: „skąd u licha wziął się mój szwagier na okręcie bujającym się w okolicy Neptuna?”. O nie, bohater od razu leci do powinowatego, pewnie jakąś flaszkę zrobić. I druga rzecz, bohaterowie wiedząc, że ich życie jest zagrożone oczywiście co jakiś czas się rozdzielają, ot choćby żeby sprawdzić jakiś jeszcze niezbadany zakątek okrętu. Mnie te dwa punkty zawsze psują oglądanie, bo jakoś ten poziom głupoty mój umysł uznaje za niewiarygodny.


No tak, jest jeszcze trzeci z tych punktów: głupi mądrala, który w imię nauki... Okej, tu zawieszę, żeby zbyt wiele nie zdradzać.

Ogólnie jest to może nieco kiczowate, może nieco schematyczne (w końcu w horrorach zawsze chodzi o to samo; zresztą widać tu wpływy Galaktyki grozy z 1981 roku i Ciemnej strony księżyca z 1990), może finał nieco pośpieszny (podobno sporo wycięto, bo część scen uznano za zbyt drastyczne), ale na pewno jest klimatyczne. No i jest to film, który inaczej niż większość kosmo-horrorów, ani nie przechodzi w rozwałkę (wielcy faceci i ich wielkie spluwy vs potwory), ani w komedię. Zakończenie w stylu dość częstym w owych czasach – nazwijmy je „niepokojące”.


Co warto dodać: Ukryty wymiar wzbudza bardzo spolaryzowane emocje – albo guano, albo arcydzieło. Moim zdaniem, nie jest ani jednym, ani drugim; to przyzwoity film ze swojej epoki. No i część ocen bardzo niskich wynika z pewnego nieporozumienia. Otóż – wbrew powszechnej opinii – to nie jest SF, raczej fantasy.


OCENA: 7/10.

Ukryty wymiar (1997).
Tytuł oryginalny: Event Horizon.
Reżyseria: Paul W.S. Anderson.
Scenariusz: Philip Eisner.
Produkcja: USA, Wielka Brytania.


12 komentarzy:

  1. Ostatnim zdaniem to nieźle gmerasz kijem w mrowisku :)
    Dawno go oglądałem, wydawał mi się średniakiem, nie wróciłem do niego nigdy. Ale parę tego typu połączeń: SF z grozą, wyszło w tamtych latach ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będę spojlerował, ale element, nazwijmy go biblijnym, to dla mnie ewidentnie fantasy, a nie SF.

      Usuń
  2. Skoro już mój najulubieńszy Pan Bloger Książkowy wkręcił się w klasyki kina s-f to nie mogę nie polecić filmu Dog Soldiers (chyba z 2002r.) - na pewno można go znaleźć na YT, ale o wersję HD może być ciężko ;) niemniej warto, zwłaszcza jeśli za dzieciaka miał pan koszmary senne po obejrzeniu Skowytu :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znalezienie wersji HD nie jest aż takie trudne. Obecnie jest za darmo na Plexie:

      https://watch.plex.tv/movie/dog-soldiers?utm_medium=share

      Usuń
    2. Dog Soldiers widziałem, a z kolei nie przypominam sobie Skowytu (możliwe, że oglądałem w pradawnych czasach na kasecie, ale dziś mi opis nic nie mówi).

      Usuń
    3. Daniel Muszyński
      Wystarczy mi wersja obecna na CDA :)

      Usuń
    4. Panie Danielu, lepiej Panu wychodzi odnajdywanie starych horrorów w internecie - może ma Pan jakieś namiary na pierwszy the Howling oraz tamten dwuczęściowy miniserial Salem's Lot, chyba z 1979r? Mnie niestety nie udało się wyszukać tych perełek jeszcze, a przynajmniej nie w jakiejś akceptowalnej rozdzielczości

      Usuń
    5. Przecież są na CDA.

      Skowyt:
      https://www.cda.pl/video/17574512c1

      Miasteczko. Salem. 1979:
      https://www.cda.pl/video/1597154728

      No chyba że to zbyt słaba jakość...

      Usuń
    6. Daniel Muszyński
      Dzięki za polecajki, na pewno coś z tego oblukam, choć kiedy... Mam napięte plany filmowo-serialowe :D

      Usuń
    7. Daniel Muszyński2 listopada 2024 19:07

      Serialowa wersja SALEM'S LOT będzie tutaj:

      https://www.cda.pl/video/21046545fd

      Tzn. konkretnie jest to wersja z DVD, gdzie połączyli dwa odcinki w jeden długi film. Ta krótsza wersja, to pewnie przemontaż zrobiony na Europę.

      @Anonimowy 1 listopada 2024 19:14
      SALEM'S LOT i THE HOWLING widzę mają powiązania z Warner Bros. i StudioCanal, więc znalezienie tych filmów na darmowych platformach streamingowych może być trudne. Jak nie chcesz płacić za te filmy i wersje z CDA, z ich jakością i polskimi lektorami, ci nie pasują, to pewnie by się dało je znaleźć gdzieś indziej, ale na mało przyzwoitych stronach, gdzie żeby zacząć odtwarzać film trzeba przebrnąć przez kilka pop-upów i prób instalacji malware'u.

      Usuń
    8. Przecież na torrentach bez problemu da się znaleźć (np. na trzynaścietrzydzieścisiedemikskropkato) i trzeba się szarpać z podejrzanymi streamingami. Nie wiem jak z napisami ale możliwe, że też są

      Usuń
  3. Daniel Muszyński13 listopada 2024 10:37

    No tak, pewnie, ale torrenty to już takie bezczelne piractwo, a jako starsi, ułożeni i praworządni obywatele nie powinniśmy promować takiego zachowania wśród wrażliwej i podatnej na negatywne wzorce młodzieży.

    OdpowiedzUsuń