Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 6 kwietnia 2025

Andre Norton, Świat czarownic; Świat czarownic w pułapce

Dwa pierwsze tomy cyklu są w rzeczywistości jedną powieścią, dlatego omawiam w tej samej notce.

Jakoś nie wchodzą mi ostatnio nowe książki SF/fantasy, więc sięgnąłem do klasyki. Świat czarownic po raz pierwszy czytałem w latach osiemdziesiątych (w odcinkach na łamach Fantastyki), czyli w czasach, w których najwięksi polscy znawcy fantasy mieli przerobionego Tolkiena, Czarnoksiężnika z Archipelagu Le Guin i Conana, bo tak mikry był wybór tej literatury w PRL-u. Ponowna lektura miała miejsce niewiele później (w 1990 roku Amber zaczął wydawać cykl), w okresie, w którym powstające jak grzyby po deszczu prywatne wydawnictwa zarzuciły nas masą książek fantasy, a konkretnie tłukli bez opamiętania troje autorów: Howarda, Moorkocka i Norton.