Długo zbierałem się do napisania paru słów o tej książce, bo przeczytałem ją jeszcze w lipcu... 2016 roku. Skąd ten poślizg? Bo o takich książkach pisze się bardzo trudno – żeby nie popaść w banalne pierdupierdu, nie streszczać...
Do rzeczy. Shriek: Posłowie można czytać jako fantastykę, można jako powieść psychologiczną (ale po cóż to rozdzielać?).