Tyleż się naczytałem peanów pochwalnych o cyklach (czy może podcyklach?) Hamiltona, że w końcu się zdecydowałem. Krótka opinia jest taka, że po przeczytaniu Dysfunkcji rzeczywistości, od razu zamówiłem wszystko tego autora, co jeszcze było dostępne na rynku pierwotnym, czyli do dwóch tomów Dysfunkcji dorzuciłem jedenaście woluminów (niestety, trzy są nieosiągalne, będę musiał przemęczyć się z ebookami).