A właściwie to także w 2024. Bo zauważyliście, że w takich zestawieniach „pokrzywdzeni” są zmarli w listopadzie i grudniu? Najczęściej wspominki powstają w okolicy Święta Zmarłych i obejmują tylko tych, którzy odeszli w danym roku – czyli od stycznia do pierwszego listopada.
Przy takich wspominkach powinno się pisać o niepowetowanej stracie dla kultury polskiej (ukraińskiej, węgierskiej – zależnie o kim się pisze) itd. itp. Jestem słaby w takie wyświechtane formułki, więc od razu do sedna.
Emma Popik (8 marca 1944 – 4 lutego 2025). Kiedyś bywała określana jako „pierwsza dama polskiej SF”. Tak szczerze, to akurat w latach osiemdziesiątych wielkiego wyboru nie było, bo za komuny kobiety rzadko parały się fantastyką, a naukową to już prawie wcale – SF było postrzegane jako literatura od mężczyzn dla mężczyzn (i to mimo klubowego wydania Planety wygnania Ursuli K. Le Guin w 1985 roku). Poza Emmą Popik, fantastykę naukową pisywała jeszcze Katarzyna Urbanowicz – co ciekawe, obie panie debiutowały książkowo w tym samym, 1986 roku. W mrocznym PRL-u Emma Popik wydała trzy książki (dwa zbiory opowiadań i powieść).
Kiedy upadła komuna, Polacy zaczęli odrabiać zaległości z fantastyki anglosaskiej, za komuny wydawanej w niewielkich ilościach (w przypadku fantasy to była wręcz dawka homeopatyczna) – a to sprawiło, że nasi twórcy trochę poszli w odstawkę. Emma Popik co prawda coś tam wydawała, ale niekoniecznie po polsku (jej opowiadania trafiły np. do Japonii), niekoniecznie SF (bo były baśnie dla dzieci, kryminały) i w oficynach, które – delikatnie to określając – do pierwszej ligi się nie zaliczały; np. North Press (wydało tylko zbiór Emmy Popik oraz antologię poezji) i Sumptibus (przybudówka do ebookowego wydawnictwa RW2010).
Dopiero w 2022 roku związała się z wydawnictwem OdeSFa, w którym opublikowała powieść Cyklop i dwa zbiory opowiadań (i pojawił się wtedy drugi jej „pseudonim”: Królowa Postapo).
Śmierć Emmy Popik nie oznacza, że nic nowego od niej już nie przeczytamy, bo jak poinformował na Facebooku jej syn – w komputerze pisarki jest 791 plików wordowskich! Obecnie trwa przeglądanie jej dorobku pod kątem tego, co jest ukończone i możliwe do wydania. Kilka książek jest już w trakcie obróbki redakcyjnej.
Jacek Izworski (19 października 1950 – 11 maja 2025). No nie miał lekkiego życia. Niepełnosprawny – miał problemy z chodzeniem, z mówieniem (żeby go zrozumieć, trzeba było się nauczyć). W 2017 trafia do zamkniętego Domu Opieki Społecznej, przy „okazji”, jak podaje Jacek Horęzga z wydawnictwa OdeSFa: Traci swoje książki – chyba najbardziej kompletny w Polsce księgozbiór fantastyki PRL.
Książkowo debiutował w tym samym, 1986 roku, co Emma Popik. Jego powieść, Gwiezdne szczenię, pacyfistyczna space opera, różnie była oceniana, ale zyskała sobie grono wiernych fanów. Po upadku komuny milczał jeszcze dłużej, niż Emma Popik – dopiero w 2014 wydał Węzeł światów, fantasy dla młodzieży, a potem jeszcze dwa opowiadania w gdańskim piśmie Czerwony Karzeł (w numerach z 2015 i 2017 roku).
W ostatnich latach także związany z wydawnictwem OdeSFa. W 2023 roku ukazał się tam jego zbiór zawierający poprawioną i poszerzoną wersję Gwiezdnego szczenięcia, trzy opowiadania, wiersze, wywiad. Dla tegoż wydawcy tłumaczył także powieści Ukrainki Oksany Usenko i Rosjanina Pawła Szumiła. OdeSFa planuje wznowienie Węzła światów.
Tadeusz Oszubski (13 stycznia 1958 – 28 maja 2025). Na niwie fantastyki debiutował w 1992 roku od razu powieścią: Sfora. Powieść ukazała się jednak nie w formie książki, tylko na łamach czasopisma Voyager. Nie było to pismo o oszałamiającym nakładzie, było wówczas kilka większych (z Nową Fantastyką i Fenixem na czele), więc pewnie niewielu to przeczytało, a jak często bywa z takimi trudno dostępnymi rzeczami – Sfora stała się powieścią kultową.
Tym bardziej że docenił ją sam Andrzej Sapkowski. Po tym, jak opublikował esej Piróg albo Nie ma złota w Szarych Górach, w którym przejechał się po naszych młodych twórcach fantasy (ech, za młodych uchodzili wówczas Piekara, Ziemkiewicz, Kołodziejczak...), wywiązała się polemika. I Piekara próbował dociec po jakiego grzyba Sapek ich trąca: Chciał Sapkowski ukatrupić konkurencję? Po co, skoro jest przewodnikiem stada?
Na co Sapkowski odpisał: przejaskrawieniem jest nazywanie mnie przewodnikiem stada. Kres i Oszubski? Wielkie mi stado. Po czym ubolewał, że owa polemika zajmuje miejsce w Nowej Fantastyce – miejsce, w którym powinna być dobra literatura fantasy: Morressy. De Lint. Donaldson. Kres. Oszubski. Jak widać, Andrzej – słusznie – siebie ustawił na głównym stopniu podium, a po bokach łaskawie usadził Kresa i Oszubskiego.
Kryzys polskiej fantastyki po przemianach 1989 roku nie oszczędził i Oszubskiego, choć z nim obszedł się łaskawiej, niż z wieloma innymi twórcami. W drugiej połowie lat osiemdziesiątych napisał trylogię Cienie Hatta, której tom trzeci nawet dostał w 1991 roku nagrodę Andre Norton, choć… nie ukazał się drukiem! W 1997 wyszedł tom pierwszy, a całość trylogii wydał Wojtek Sedeńko dopiero w 2023 roku.
Oszubski cały czas coś wydawał, ale znowu w niszowych oficynach (za wyjątkiem zbioru opowiadań Drapieżnik, który wydał Świat Książki w 1999). Od 2021 związał się z wydawnictwem Stalker Books, gdzie wznowiono Sforę, wydano wspomnianą trylogię Cienie Hatta i dwa zbiory opowiadań. Jego opowiadania to często mikst horroru, urban fantasy i kryminału.
Tadeusz Meszko (4 października 1957 – 11 czerwca 2025). To akurat twórca, którego słabo znam, choć wydał sześć powieści (czytałem chyba tylko opowiadanie z antologii Pożeracz szarości z 1991 roku). Był też grafikiem komputerowym i w tym charakterze współpracował z wydawnictwem Stalker Books.
Cezary Frąc (3 czerwca 1967 – 11 mar 2025). Kojarzony raczej jako tłumacz (m.in.. przełożył Władcę pierścieni dla wydawnictwa Amber). Jako pisarz, opublikował kilka opowiadań po czasopismach i zbiór comic fantasy Rzeczypospolita magiczna (2014 rok).
István Nemere (8 listopada 1944 – 15 listopada 2024). Węgier. Licznik rekordzisty w ilości napisanych książek zatrzymał się na osiemset siódmej (cyfrowo: 807). Nemere świetnie znał język polski, przez kilka lat mieszkał w Polsce (miał żonę Polkę) i napisał kilka opowiadań w naszym języku. Poza węgierskim i polskim, pisał jeszcze w esperanto.
Z jego ogromnego dorobku, na polski przełożono cztery powieści: Sprawa Kilyosa (w odcinkach w Fantastyce w 1986 roku), Operacja neutron (1989), Klaustropolis (zamknięte miasto) (1991) i Góra (przełożona z esperanto, wydana pod pseudonimem Steve Noding) plus non fiction Gagarin = kosmiczne kłamstwo? Wydawca Klaustropolis, Góry i Gagarina, oficyna Kleks, planował kolejne książki Istvána Nemere, ale jakoś się nie ukazały. Zapewne padł ofiarą tego samego zjawiska, co nasi pisarze – po upadku komuny w głowie nam było nadrabianie zaległości z literatury anglosaskiej, a nie czytanie demoludów.
Wałerij Szewczuk (20 sierpnia 1939 – 6 maja 2025). Ukraiński pisarz. Jego fantastyka to gatunkowo chymernyj roman. Ki pies.. To ukraińska odmiana realizmu magicznego; co istotne: chymernyj roman, choć podobny do latynoamerykańskiego odpowiednika, powstał niezależnie od niego (z wypowiedzi Walerija Szewczuka dla Tygodnika Literackiego, 1990 rok: Owszem, pojawiło się nawet u nas takie pytanie: czy gatunek „chymernyj roman” ma jakiś związek z literaturą iberoamerykańską. Częściowo ma, a częściowo nie. Na Ukrainie literaturę iberoamerykańską zaczęło czytać w latach siedemdziesiątych, kiedy to podstawowe ukraińskie powieści z gatunku „chymernyj roman” były już opublikowane).
Na polski przełożono kilka jego książek, w tym najważniejszą powieść: Dom na wzgórzu. Wyszło to dość dawno temu, bo w 1989 roku.
Jurij Nikitin (30 listopada 1939 – 23 maja 2025). Sowiecki i rosyjski pisarz, znany u nas z opowiadań, w tym dwóch, które znalazły się w antologii Groźna planeta (1980). Po zgonie, jego żona ogłosiła zbiórkę pieniędzy, żeby pisarza poddać kriokonserwacji (czyli po polsku: zamrożeniu w ciekłym azocie) – ma zostać odmrożony, kiedy ludzkość osiągnie poziom nauki umożliwiający przywrócenie go do życia.
Wasilij Gołowaczew (21 czerwca 1948 – 7 września 2025). Pisarz rosyjski, w Polsce znany z dwóch książek wydanych przez Solaris w 2005 roku: Wysłannik i Wirus mroku.
Napisał ponad sześćdziesiąt powieści, ponad dwadzieścia mikropowieści i ponad sześćdziesiąt opowiadań. Pierwotnie był zafascynowany dziełami Stanisława Lema i Iwana Jefremowa, więc tworzył fantastykę naukową. Później stał się zażartym ruskim nacjonalistą, fanem rosyjskiego neopogaństwa i ezoteryki – w swoich dziełach łączył historię z SF i fantasy, ale tak trochę na kopyto naszych turbolechitów: Ario-Słowiańscy bohaterowie reprezentujący Świętą Ruś walczą z kosmitami i globalnym złem (czyli zdziczałym Zachodem i muzułmanami).
W ostatnich miesiącach życia ciężko chorował, przeszedł serię udarów i poruszał się o kulach. Zmarł na zawał serca.
George Zebrowski (28 grudnia 1945 – 20 grudnia 2024) – amerykański pisarz polskiego pochodzenia. Laureat nagród Nebula i im. Campbella. U nas znany z opowiadań i jednej powieści: Punkt Omega vel Punkt ostateczny.
L.J. Smith (4 września 1965 – 8 marca 2025). Amerykańska pisarka znana głównie z opowieści dla nastolatek, w tym ze znanego (choćby z serialu) cyklu Pamiętniki wampirów.
Barry B. Longyear (12 maja 1942 – 6 maja 2025). U nas wydano jedno jego dzieło, ale za to jakie: Mój własny wróg. Niedawno o nim pisałem, więc tam odeślę.
Chelsea Quinn Yarbro (15 września 1942 – 31 sierpnia 2025). Amerykańska pisarka znana u nas głównie z cyklu Hrabia Saint-Germain – napisała ponad trzydzieści książek z tego cyklu, z czego po polsku mamy pięć. Co najmniej cztery wydania, acz tylko jedno oficjalne – reszta to klubówki miało jej postapo: Przedświt.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz