Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 28 grudnia 2021

Jay Kristoff, Wampirze cesarstwo

Kolejna w ofercie Maga rzecz wtórna do bólu. Mój promotor żartował, że jak rżniesz z jednej pracy – popełniasz plagiat, jak z dwóch – robisz kompilację, jak z trzech – to już piszesz samodzielną pracę. Kristoff zrobił kompilację – przeżuł, przetrawił i wydalił Wiedźmina oraz serial Van Helsing.

piątek, 24 grudnia 2021

Magdalena Salik, Płomień

Krótko: dla mnie książka roku w polskiej fantastyce. Grandą będzie, jeśli nie dostanie Żuławia (pal licho plebiscyt krewnych i znajomych pt. Zajdle).

niedziela, 12 grudnia 2021

Mayra Montero, Przybądź, ciemności

Interesująca rzecz. O poszukiwaniu żaby. Właściwie żaba jest tylko pretekstem, czego dowodzi choćby to, że w ogóle nie można jej znaleźć tam, gdzie szukali bohaterowie opowieści.

niedziela, 5 grudnia 2021

Widmak, Zaklinac, The Witcher (5)

To już ponad trzy lata od ostatniego przeglądu wiedźmińskich okładek. Zbliżająca się premiera drugiego sezonu serialu z (tfu, przepraszam za wulgaryzm) Netfliksa jest dobrym pretekstem do odświeżenia tematu.

wtorek, 30 listopada 2021

Listopad 2021 – raport z biblioteczki

Przybyło trzydzieści pięć: siedemnaście książek (dwa razy powieść historyczna, reszta różne odmiany fantastyki, wyjątkowo sporo horroru) i osiemnaście komiksów.

niedziela, 14 listopada 2021

Katarzyna Berenika Miszczuk, Szeptucha

Moim zdaniem, najbardziej kupiastą odmianą fantasy jest paranormal romance. Niewiele mu ustępuje slavic fantasy, w którym dłubie masa grafomanów (bo jest popularne, a grafoman chce być popularny) oraz rozmaitych neopogan i turbosłowian, którzy niekoniecznie mają coś do powiedzenia, ale „muszą” podzielić się ze światem swoimi mądrościami.

poniedziałek, 8 listopada 2021

Michel Houellebecq, Uległość

Spójrzmy prawdzie w oczy. Europa Zachodnia doszła do tak odrażającego stanu rozkładu, że sama siebie nie jest w stanie uratować.

Jak to ładnie napisane – na poziomie zdania, akapitu coś wspaniałego. A jeśli do tego wizja pisarza zgodna jest z naszymi (znaczy, moimi) przemyśleniami, to tylko z zadowoleniem kiwasz głową, mrucząc: Tak, tak.

środa, 3 listopada 2021

Październik 2021 – raport z biblioteczki

Przybyło dwadzieścia: dwa komiksy, jedna powieść historyczna, czternaście razy SF/fantasy, dwie pozycje z historii lokalnej i jedna ciekawostka.

niedziela, 31 października 2021

Raz jeszcze w wyłom. Antologia opowiadań bitewnych (Fantazmaty)

Wiecie, że nie lubię i nie umiem czytać ebooków – przerobienie ebooka zajmuje mi duuużo więcej czasu, niż papieru i chyba to mnie irytuje. Fantazmatów wcześniej do ręki (znaczy, na ekran) nie brałem, bo dodatkowo zniechęcała mnie objętość (główny projekt to dwa tomy po dwadzieścia opowiadań).

środa, 27 października 2021

Listopad (2017)

Dzisiaj będę okrutny, opowiem wam jeden dowcip; oczywiście nie o gąsce Balbince – o łotewskim chłopie. Pamiętacie w ogóle serię kawałów o łotewskich chłopach? To żarty tego typu, że jeden nie robi wrażenia, dopiero powtarzalność pewnych elementów bawi (podobnie, jak w dowcipach o poruczniku Rżewskim).

sobota, 16 października 2021

Tomasz Kołodziejczak, Skaza na niebie

Tomasza Kołodziejczaka uważam za świetnego światotwórcę – jednego z lepszych w polskiej fantastyce. Ale, niestety, za słabego fabułotwórcę i bohaterotwórcę. Dlatego wolę jego opowiadania od powieści, bo prostota fabuły i bohaterów w krótkiej formie mniej razi.

niedziela, 3 października 2021

Wrzesień 2021 – raport z biblioteczki

Przybyło dwadzieścia siedem. Fantastyka – siedemnaście (Polska x 4, Rosja x 2, Ukraina x 1, Czechy x 1, Niemcy x 1, Anglosasi – 8, ale w tym Weber pięć, starocie dwa). Książka naukowa historyczna jedna, pseudonaukowa też jedna, dwie powieści historyczne. Do tego sześć komiksów (Europa x 3, USA x 2, Ameryka Łacińska x 1).

sobota, 18 września 2021

Mój kanon fantasy – podsumowanie i uzupełnienie

Wiem, że wrzucanie notek w sobotni wieczór jest głupim pomysłem, bo to czas imprezowania, a nie gnicia na necie. Ale mam powód: taki podwójny jubileusz. Po pierwsze: siedem lat temu, 18 września 2014 roku popełniłem pierwszą notkę (a nawet notki: o systemie oceniania i opinię o Składanym nożu Parkera). Po drugie: bo to jest na blogu notka nr 300 (cwaniakom, którzy właśnie liczą i wychodzi im 299 :D – jedną notkę dodałem na odrębnej stronie i Archiwum bloga jej nie uwzględnia, to notka o rysowniku Jerzym Skarżyńskim).

wtorek, 14 września 2021

Juhani Karila, Polowanie na małego szczupaka

Takie coś powstało ze „spotkania” Hemingwaya z Sapkowskim, Redlińskim i chyba trochę Pilipiukiem (jeden z bohaterów to prawie Wędrowycz). Inspiracji Hemingwayem i Sapkowskim nie kryje sam autor, a może nie tyle Sapkowskim, co grą Wiedźmin.

niedziela, 5 września 2021

David Weber, Placówka Basilisk

Moje poszukiwania dobrej militarnej space opery doprowadziły mnie (raczej przypadkowo, bo w taniej księgarni) do Davida Webera. Oczywiście, że słyszałem wcześniej o tym ponad trzydziestotomowym cyklonie. I właśnie ze względu na masakryczną ilość tomów, długo nie brałem tego pod uwagę w planach zakupowych.

czwartek, 2 września 2021

Sierpień 2021 – raport z biblioteczki

No, ostro popłynąłem, a nie tak miało być. Ale spodobał mi się pierwszy tom cyklona Webera... Przybyło pięćdziesiąt dziewięć – tylko dwa komiksy, dziewięć pozycji naukowych i popularnonaukowych, jedna pseudonaukowa, trzy powieści historyczne. Reszta to fantastyka, w tym trzynaście razy Polska, dwadzieścia dwa razy Anglosasi (ale z tego aż dwadzieścia jeden Weber), dziewięć razy reszta świata (dość egzotycznie, jak na fantastykę).

poniedziałek, 30 sierpnia 2021

F. G. Bengtsson, Rudy Orm

Ocenianie klasyka trochę przypomina tresurę słonia – czy mu przywalisz, czy go pogłaszczesz, słoniowi wszystko jedno (tym bardziej jeśli klasyk zszedł już z tego łez padołu). A głupka z siebie można zrobić. Szwed Frans Gunnar Bengtsson klasykiem jest bez wątpienia i to właśnie za sprawą Rudego Orma. Więc do pisania przystępuję z pewną dozą nieśmiałości.

środa, 25 sierpnia 2021

Wiedźmin: Zmora Wilka (2021)

Obejrzeli? Podobało się? Bo mnie tak. Przede wszystkim dlatego, że wreszcie coś nowego ze świata Wiedźmina. Książki Sapkowskiego – no tak, świetne, ale ile można. W gry nie gram, komiksy z Dark Horse... Jeden przeczytałem (Klątwa kruków) – bardzo taki se, inny (Córka płomienia) tylko przekartkowałem w księgarni i to wystarczyło, żeby z zakupu zrezygnować. Była jeszcze rosyjsko-ukraińska antologia, w której co najmniej dwa opowiadania są naprawdę dobre – ale to też dawno temu.

poniedziałek, 9 sierpnia 2021

Maciej Żytowiecki, Mój prywatny demon

Książka, która nie może „się wyprzedać” przez ponad dziesięć lat (wydana w czerwcu 2011, wciąż do kupienia w księgarniach). Debiut. Złe rokowania, prawda? A, o dziwo, całkiem przyjemna w lekturze.

wtorek, 3 sierpnia 2021

Lipiec 2021 – raport z biblioteczki

Przybyło czterdzieści pięć – przez Sedeńkę, bo zrobił mi psikusa. Sfora Oszubskiego miał wyjść w sierpniu, więc myślałem, że zamówienie z eSeF nie dotrze w lipcu, a dotarło rzutem na taśmę tuż przed ostatnim weekendem. Historia x dziewięć, fantastyka x trzydzieści sześć, z tym że anglosaska tylko dziewięć. Dużo polskiej fantastyki – dwadzieścia pozycji. Stawkę uzupełnia rosyjska (x cztery), ukraińska (x dwa) i koreańska (jeden).

wtorek, 27 lipca 2021

Wojna dwóch królowych (piastowskie skandale i ciekawostki 5.3)

Elżbieta Ryksa – trzy portrety z tzw. Psałterza Królowej Elżbiety Ryksy wykonanego na jej polecenie w 1323 roku

Rozwinęła się śmiertelna nienawiść – oceniał kronikarz Beneš z Veitmile – i te królowe niewieścim sposobem zwalczały się nawzajem, a za ich diabelskim poszeptem niektórzy panowie królestwa wzniecili nową i niesłychaną niezgodę.

środa, 21 lipca 2021

Michał Cholewa, Algorytm wojny, t. 1-2

Ambitnie zaplanowałem, że przeczytam wszystkie powieści nominowane do Nagrody im. Żuławskiego za 2020 rok (z wyjątkiem Cherezińskiej, bo tego nie zniesę). Stety czy niestety, część nominowanych to wycinki większych cykli. O ile Hałas Teatr węży kupuję regularnie, o tyle Cholewa był mi absolutnie nieznany. A nawalił już sześć części cyklu plus siódmy zbiór opowiadań. To jadę po kolei – na razie przerobiłem dwie części.

czwartek, 15 lipca 2021

Jak podwójna królowa w jawnym konkubinacie żyła (piastowskie skandale i ciekawostki 5.2)

Elżbieta Ryksa, obraz szesnastowiecznego malarza flamandzkiego Antona Boysa

Wyobrażacie sobie jakie to musiało robić wrażenie w średniowieczu? Królowa – podwójna i dwukrotna – po śmierci drugiego męża związała się z możnowładcą i wcale się z tym przed światem nie kryła. Ciąg dalszy opowieści o Elżbiecie Ryksie – córce naszego króla Przemysła II, żonie najpierw Wacława II (króla Czech i Polski), potem Rudolfa Habsburga (króla Czech i tytularnego króla Polski).

czwartek, 8 lipca 2021

niedziela, 4 lipca 2021

Czerwiec 2021 – raport z biblioteczki

Przybyło czterdzieści osiem: fantastyka siedemnaście (12 x Polska, 2 x Rosja, 3 x Anglosasi), komiksy cztery (3 x USA, 1 x Japonia), osiem powieści historycznych, jedna ujwico i jedna dziecięca (teoretycznie, bo praktycznie nie). Reszta to książki naukowe (no, jedna pseudonaukowa), oczywiście z miażdżącą przewagą historii, a w historii – średniowiecza.

środa, 30 czerwca 2021

O podwójnej królowej, co męża zajeździła (piastowskie skandale i ciekawostki 5.1)

Elżbieta Ryksa w Kronice zbrasławskiej

Dlaczego Rudolf Habsburg poślubił akurat Elżbietę Ryksę, córkę naszego króla Przemysła II? Być może po prostu się zakochał. I to chyba z wzajemnością! Nadzwyczajnie płonął dla swojej towarzyszki z miłości, oddawali się nadmiernym uściskom bez przerwy – zanotował autor zwany Anonimem z Leoben.

piątek, 25 czerwca 2021

Bogusław Sujkowski, Lisowczycy

Autor to popularny w PRL powieściopisarz historyczny. Machnął i powieść z dziejów starożytnych (Rydwany bojowe – Egipt, Ave libertas – Rzym, powstanie niewolników na Sycylii czy Miasto przebudzone – III wojna punicka), i powszechnych średniowiecza (Insz Allach – o rekonkwiście na Półwyspie Pirenejskim), i polskiego średniowiecza (Bolko Zapomniany; Dwa zakony; Wyszczerbione topory), i okresu sarmackiego (poza Lisowczykami: Trzy czarne włócznie – czasy Batorego i Cena wielkości – potop szwedzki), i nawet XIX wieku (I śpiące niech obudzi – czasy powstania listopadowego), a zajrzał też do Ameryki, gdzie interesował go okres hiszpańskich podbojów (Liście koka – Inkowie, Dziewice słońca – Inkowie, Nie bogowie. Powieść o wyprawie Corteza – Mezoameryka).

poniedziałek, 14 czerwca 2021

Zbigniew Nienacki, Sumienie

Zmęczony nieco fantastyką i historią, sięgnąłem na półkę z literaturą doby PRL-u. Zbigniewa Nienackiego pewnie wszyscy znacie, jako autora powieści z cyklu Pan Samochodzik. Ale był to utalentowany i wszechstronny pisarz, bo machnął i powieść erotyczno-obyczajową (Raz w roku w Skiroławkach), i historyczne fantasy (Ja, Dago, w drugim wydaniu pt. Dagome iudex), i powieść psychologiczną (właśnie Sumienie).

czwartek, 10 czerwca 2021

Adam Ruszczyński, Mieszko I. Skandynawski jarl czy słowiański kneź?

Jakiś czas temu zapowiadałem na Facebooku, że po naszych szurkach turbolechickich, przyjrzę się innej grupie historycznych fantastów – wyznawcom teorii najazdu. W pewnym sensie to przeciwieństwo turbolechitów, bo najazdowcy umniejszają rolę Słowian. Ale oszołomstwu zawsze bliżej do innego oszołomstwa, niż do ludzi racjonalnie myślących. Można więc rzec, że jeśli turbolechici są awersem, to najazdowcy rewersem; ale to wciąż ta sama moneta.

poniedziałek, 7 czerwca 2021

Kupujemy internetowo książki na rynku wtórnym (2)

Tu cz. 1: technikalia.

Gdzie kupujemy:

Oczywiście mamy internetowe antykwariaty. Najbardziej popularnym jest chyba Tezeusz, prowadzący sprzedaż zarówno przez swoją stronę, jak i na Allegro. Ale warto też zajrzeć do antykwariatów nieobecnych na Allegro. Jak sprawdziłem w skrzynce mailowej, przez ostatnich pięć lat kupowałem wysyłkowo w antykwariatach: Egon (obecnie chyba już nie działający), Libra i AntykwariatLodz.pl. Co do ostatniego nie mam zastrzeżeń, ale to może być jednostkowy przypadek. Ogólnie w antykwariatach przewalających masę książek, nikt się specjalnie nie rozczula nad jednym klientem.

czwartek, 3 czerwca 2021

Maj 2021 – raport z biblioteczki

Przybyło dwadzieścia cztery – dziesięć razy historia, jedna pseudohistoryczna, osiem beletrystycznych – chyba wyłącznie fantastyka, pięć komiksów (Ameryka x 1, Europa x 2, Japonia x 2).

niedziela, 30 maja 2021

Małgorzata Saramonowicz, Trygław. Władca losu

Żeby napisać sensowną powieść potrzebne jest minimum talentu literackiego. I to Saramonowicz ma. Trygław. Władca losu to powieść trzymająca się kupy i na poziomie zdania, i na poziomie całości. Niestety, gorzej jest na poziomie pośrednim – akapitu, rozdziału.

niedziela, 23 maja 2021

Kupujemy internetowo książki na rynku wtórnym (1)

Jak widzicie po moich raportach, w ostatnich latach kupiłem masę książek używanych. To musiałem nauczyć się jak kupować, bo wybitnie mnie wkurzają pozycje uszkodzone. Zacznijmy od tego, co wpływa na stan książki, czyli od technikaliów.

środa, 19 maja 2021

Michael C. Grumley, Przełom

Autor umyślił sobie powieść łączącą thriller z science fiction. Niestety, poległ na obu polach. Na polu SF może mniej. Jako thriller – po całości. Bo czym powinna się charakteryzować takowa literatura? Powinna być przede wszystkim wciągająca, taka że nawet jeśli wiesz, że jest głupia, to i tak nie możesz się powstrzymać od przewrócenia kolejnej kartki.

poniedziałek, 10 maja 2021

Maciej Liziniewicz, Czas pomsty

Tak wam wyznam, że choć jako historyk nie lubię, to jako czytelnik beletrystyki mógłbym okres sarmatyzmu (XVI-XVIII wiek) żreć chochlą. Lubię powieści Sienkiewicza, Zofii Kossak (Złota wolność), Hena, Paukszty (Straceńcy i Buntownicy!), Łozińskiego, Korkozowicza, Sieciechowiczowej, nawet dziecięcych Szwedów w Warszawie Przyborowskiego. A także cykl Opowieść o korsarzu Janie Martenie Janusza Meissnera czy Róża i morze Małgorzaty Duczmal, które może mniej się kojarzą z sarmatyzmem.

poniedziałek, 3 maja 2021

Kwiecień 2021 – raport z biblioteczki

Przybyło trzydzieści sześć – siedem komiksów, dwie pozycje naukowe, dwie powieści historyczne (z czego jedna chyba z lekka doprawiona realizmem magicznym), a reszta to różne gatunki fantastyki. Sporo fantastyki polskiej, w tym kupionej pod kątem nominacji do Żuławi i Zajdli – jak może kojarzycie, Żuławie (nagrodę krytyków) cenię, Zajdle (konkurs pt. kto ma najwięcej znajomych na facebooku i najskuteczniej namawia do głosowania) nie.

środa, 28 kwietnia 2021

James Marlon, Czarny Lampart, Czerwony Wilk

Na pewno nie jest to powieść piękna – raczej brzydka; ale jest to powieść dobra. James Marlon ożenił tu Tolkiena z grimdarkiem i Afryką. No tak, więcej tu znajduję Tolkiena, niż Martina (to odnośnie reklam: Afrykańska Gra o tron!).

środa, 21 kwietnia 2021

Siergiej Sniegow, Ludzie jak bogowie

Po udanej (acz tu jeszcze nie opisanej) przygodzie z Przełęczą Bułyczowa, sięgnąłem po kolejną klasyczną pozycję radzieckiej SF. Miałem złe przeczucia, więc Sniegowa wyszukałem w bibliotece – choć eSeF ma to w sprzedaży. Niby jest to trylogia, ale de facto to jedna powieść podzielona na tomy (ewentualnie, dwa pierwsze tomy są jedną powieścią, a tom trzeci to sequel z akcją umieszczoną kilkadziesiąt lat później, ale akcją wynikającą wprost z wydarzeń tomu drugiego).

poniedziałek, 5 kwietnia 2021

Marzec 2021 – raport z biblioteczki

Dwadzieścia sześć woluminów – tylko trzy komiksy, dwanaście książek naukowych, popularnonaukowych i takowe udających, jedenaście pozycji SF i fantasy. Taka ciekawostka – zakupy w zdecydowanej większości nieplanowane, z planowanych tylko komiks Sláine i Czarny lampart, czerwony wilk. Miały przybyć książki z Maga (wydane przez Maga i z księgarni Maga), ale sensowność promocji i czas wysyłki (mnie podało dwadzieścia trzy dni, ale widziałem gdzieś, że komuś oferowali nawet dwadzieścia dziewięć) skłoniły mnie do odpuszczenia – poczekam aż cały pakiet będzie w normalnych księgarniach.

czwartek, 1 kwietnia 2021

Polsko-żydowski pisarz rasistowski

Tą notką zaczynam nowy cykl: przegląd polskiej literatury rasistowskiej, która słusznie zapomnianą być powinna. Inspiracją jest wybitny poseł Lewicy Razem – Maciej Gdula, który trafnie zwrócił uwagę na rasistowski charakter wypociny niejakiego Sienkiewicza pt. W pustyni i w puszczy. Jest to oczywiście skandaliczna książka, ale nie mówi się o innej, nieporównywalnie gorszej, która od wielu lat zatruwa umysły polskich dzieci.

piątek, 26 marca 2021

Andrus Kivirähk, Człowiek, który znał mowę węży

Dawno, dawno temu (2008 rok) pisałem na Katedrze.nast:

A tak mi się marzy wydawnictwo, które zacznie wydawać tłumaczenia z fantasy nieanglosaskiej. (...) Czy np. we Francji, Włoszech, Skandynawii, Niemczech, na Węgrzech nie czeka jakiś Sapkowski do odkrycia dla polskiego czytelnika? Jestem bardzo ciekawy tamtejszej fantastyki. Przecież ktoś tam musi pisać, nie wierzę, że fantastyka to domena Anglosasów i Słowian.

Więc ogłaszam: mamy „jakiegoś” Sapkowskiego. Nie z Francji, nie z Włoch, nie z Niemiec, a z maleńkiej Estonii. Człowiek, który znał mowę węży to dla mnie książka fantastyczna nr 1 na polskim rynku AD 2020.

środa, 10 marca 2021

Sędzia natknął się na człowieka-bestię

Ramięga w pobliżu Sądu oddaje dwa strzały do sędziego Arndta, z których jeden trafia go w udo – donosił Orędownik Ostrowski z 23 czerwca 1933 roku. – Sędzia Arndt nie korzystał z możliwości ucieczki nie chcąc stworzyć pozorów tchórzostwa czy złego sumienia.

Proces toczący się w 1933 roku przed ostrowskim sądem śledziła cała Polska. Bo rzadko zdarza się, by ofiarą zbrodni padł funkcjonariusz państwowy.

czwartek, 4 marca 2021

Peter F. Hamilton, Widmo „Alchemika”

Pierwsza część trylogii Świt nocy (Dysfunkcja rzeczywistości) może nie wprawiła mnie w stan zachwytu, ale była całkiem przyjemną lekturą. Wiec, jak pisałem na blogu, od razu rzuciłem się na poszukiwanie innych książek Hamiltona i prawie udało mi się zgromadzić dwa jego cykle: właśnie Świt nocy i Sagę wspólnoty. Prawie, bo w obu przypadkach z brakami.

poniedziałek, 1 marca 2021

Luty 2021 – raport z biblioteczki

Przybyło dwadzieścia siedem – jedna książka naukowa, jedna powieść historyczna, dwie obyczajowe (albo jedna, albo trzy :D – trzy części Pogody dla bogaczy w dwóch woluminach), szesnaście razy fantastyka, siedem komiksów. Ciekawie wygląda fantastyka pod względem narodowości twórców, bo to aż dziewięć pozycji polskich, trzy rosyjskie, dwie niemieckie i tylko dwie anglosaskie.

poniedziałek, 22 lutego 2021

Dalej jest noc – szokujące manipulacje materiałem źródłowym

O tej książce pewnie każdy z was słyszał – była promowana w mediach (podobnie jak i poprzednie Jana Grabowskiego i Barbary Engelking). Dodatkowo została nagłośniona procesem, jaki autorom wytoczyła Filomena Leszczyńska – bratanica Edwarda Malinowskiego, który w latach II wojny był sołtysem w Malinowie na Podlasiu. Malinowskiego autorzy książki oskarżyli o obrabowanie Żydówki Estery Drogickiej oraz że jest on współwinny śmierci kilkudziesięciu Żydów, którzy ukrywali się w lesie i zostali wydani Niemcom.

czwartek, 18 lutego 2021

Ľudo Zúbek, Wiosna Adeli

Chyba dziecinnieję, bo przeczytałem to z przyjemnością. Ludo Zubek (1907-1969) to słowacki powieściopisarz historyczny. Akcja Wiosny Adeli toczy się w latach 1846-1856. To okres kiedy zaczyna tworzyć się naród słowacki. We wczesnym średniowieczu Słowacja należała do państwa wielkomorawskiego, po jego upadku w 906 roku została podbita przez Węgrów. I była częścią Węgier (tzw. Węgrami Górnymi) przez ponad tysiąc lat, aż do roku 1918. Nie była to okoliczność sprzyjająca procesowi narodowotwórczemu, tym bardziej że za miedzą byli inni chętni do „przygarnięcia” Słowaków – Czesi, dla których Słowacy to taka śmiesznie mówiąca odmiana Czechów.

niedziela, 7 lutego 2021

Styczeń 2021 – raport z biblioteczki

Plan nieznacznie przekroczony (bo planowałem dwie książki i komiks tygodniowo; styczeń ma cztery i pół tygodnia, więc odpowiednio byłoby to 10:4 lub 8:5). Przybyło osiemnaście: dwanaście książek – w tym dziewięć razy fantastyka różna, raz powieść historyczna, dwie naukowe/popularnoonaukowe i sześć komiksów – Japonia razy trzy, USA razy dwa i Europa (Włochy) razy jeden.

wtorek, 2 lutego 2021

Plany wydawnictwa Stalker Books na lata 2021-2022

Dziś miał tu wskoczyć raport z biblioteczki za styczeń, ale skoro „takie” pytanie – o repertuar Stalker Books na najbliższe dwa lata – się pojawiło, to ujawniam :D To taka trochę dziwna rzecz, bo katalogi wydawnictwa są wyłącznie w wersji papierowej, a tę dostają klienci do zamówień. Skoro dostałem Kresa, to dostałem i katalog. Zaraz zrobię przegląd, ale jeszcze jedna uwaga: katalog nie obejmuje planów w całości, a jedynie te książki, do których już są gotowe okładki. No to seriami:

piątek, 29 stycznia 2021

Cyrk z Kresem, czyli jak Fabryka dała ciała...

Czuję się nieco zobowiązany do napisania tej notki – bo reklamowałem wydanie Fabryki Słów, a coś mam wrażenie, że Fabryka będzie grabarzem, a nie trampoliną dla Feliksa Kresa.