Wiem, że wrzucanie notek w sobotni wieczór jest głupim pomysłem, bo to czas imprezowania, a nie gnicia na necie. Ale mam powód: taki podwójny jubileusz. Po pierwsze: siedem lat temu, 18 września 2014 roku popełniłem pierwszą notkę (a nawet notki: o systemie oceniania i opinię o Składanym nożu Parkera). Po drugie: bo to jest na blogu notka nr 300 (cwaniakom, którzy właśnie liczą i wychodzi im 299 :D – jedną notkę dodałem na odrębnej stronie i Archiwum bloga jej nie uwzględnia, to notka o rysowniku Jerzym Skarżyńskim).
Łączna liczba wyświetleń
sobota, 18 września 2021
wtorek, 14 września 2021
Juhani Karila, Polowanie na małego szczupaka
Takie coś powstało ze „spotkania” Hemingwaya z Sapkowskim, Redlińskim i chyba trochę Pilipiukiem (jeden z bohaterów to prawie Wędrowycz). Inspiracji Hemingwayem i Sapkowskim nie kryje sam autor, a może nie tyle Sapkowskim, co grą Wiedźmin.
niedziela, 5 września 2021
David Weber, Placówka Basilisk
Moje poszukiwania dobrej militarnej space opery doprowadziły mnie (raczej przypadkowo, bo w taniej księgarni) do Davida Webera. Oczywiście, że słyszałem wcześniej o tym ponad trzydziestotomowym cyklonie. I właśnie ze względu na masakryczną ilość tomów, długo nie brałem tego pod uwagę w planach zakupowych.
czwartek, 2 września 2021
Sierpień 2021 – raport z biblioteczki
No, ostro popłynąłem, a nie tak miało być. Ale spodobał mi się pierwszy tom cyklona Webera... Przybyło pięćdziesiąt dziewięć – tylko dwa komiksy, dziewięć pozycji naukowych i popularnonaukowych, jedna pseudonaukowa, trzy powieści historyczne. Reszta to fantastyka, w tym trzynaście razy Polska, dwadzieścia dwa razy Anglosasi (ale z tego aż dwadzieścia jeden Weber), dziewięć razy reszta świata (dość egzotycznie, jak na fantastykę).