Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 1 marca 2022

Luty 2022 – raport z biblioteczki

Zatarło mi się z blogiem. Najpierw nie bardzo miałem czas, a potem moją uwagę pochłonęła sytuacja na Ukrainie. Nie, nie sytuacja, bo to eufemizm, a w tym przypadku nie powinno się używać eufemizmów – barbarzyńska agresja Rosji połączona ludobójstwem.

Tu trzeba pochwalić postawę wydawnictwa Stalker Books, które odwołało wydanie planowanej antologii Klasyka rosyjskiej fantastyki. Przyczyny są dwie: raz, że w obecnej sytuacji bojkotować powinno się wszystko co rosyjskie, dwa, że wielu pisarzy rosyjskich oraz ukraińskich-rosyjskojęzycznych nie chce być w tej samej antologii, w której są sługusy Kremla.

Niżej przedstawię listy kremlinów, rosyjskich przeciwników Putina oraz pisarzy, którzy utknęli na atakowanych terenach – listy sporządził Paweł Laudański. Tu tylko dodam, że twarzą pisarzy-kremlinów jest Siergiej Łukjanienko, natomiast przeciwników Kremla – Maria Galina. I w tej sytuacji Wojtek Sedeńko, czyli Stalker Books planuje wydać zbiór Marii Galiny (ma się ukazać w czerwcu). Co mnie cieszy, bo to po Diaczenkach moja ulubiona pisarka rosyjskojęzyczna (Diaczenkowie to Ukraińcy, obecnie mieszkający w USA, natomiast Galina to Rosjanka, ale mieszkająca na Ukrainie – w Odessie, czyli kasa za publikacje w Polsce nie pojedzie do Rosji :D).

Zakupy skromne, choć w rzeczywistości nieco większe, bo czternaście pozycji utknęło mi w Taniej Książce – Mag chyba znowu miał opóźnienie i najnowsze pozycje z Uczty Wyobraźni, które miały wyjść 25 lutego, pojawiły się dopiero wczoraj (a dziś dostałem SMS, że zamówienie skompletowali).

Miesiąc prawie bez fantastyki anglosaskiej. Prawie, bo Jaroslav Kalfař, choć jest Czechem, mieszka w USA i pisze po angielsku. Zupełnie nie wiem czego się spodziewać po tej książce – autor nieznany w Polsce, wydawca też (jeśli Bonito jest miarodajne, to Animi2 działa od 2021 roku i dotąd wydało siedem książek), a mnie do zakupu skłoniło właśnie czeskie nazwisko. Podobno ma tę książkę przerobić na serial Netflix (to akurat nie jest gwarant jakości, w większości przypadków produkcje Natfliksa cierpią na syndrom kozy – koza z jednej strony wciąga pachnącą, apetyczną trawę, a z drugiej wychodzą bobki).

Druga pozycja zagramaniczna, to dość głośna Wyspa Islandki Sigríður Hagalín Björnsdóttir – apo/postapo. Miałem na liście do kupienia, ale w księgarniach już nie ma, na Allegro drogo (dziś pięć ofert, cztery używane za 55-77 zł, jedna nowa – 65 zł). Na OLX znalazłem za bodajże dwadzieścia zł razem z kosztami przesyłki, ale do tego chyba dwa zł musiałem dopłacić OLX-owi. Taka niemiła niespodzianka – wprowadzili opłaty i to dla kupujących.

I fantastyka polska. Space opera. Moonkey to pseudonim dość znanego pisarza Marka Żelkowskiego. Czytywałem jego opowiadania w czasopismach, ale nic nie pamiętam – z czego wnoszę, że ani były dobre, ani złe, pewnie średniactwo. Wojnę cieni (cykl, nie tylko tę pozycję) teraz zapowiada Wojtek Sedeńko w porządnym, twardookładkowym szytym wydaniu. Może się skuszę, ale skoro doświadczenia z autorem są, jakie są, to najpierw chciałbym wypróbować taniej – i w Bonito była Wojna cieni przeceniona na 11,70 zł.

Chmielarz to chyba autor kryminałów – znam dokładnie zero jego książek. Tę kupiłem, bo opis jest dość smakowity; to niby mikst postapo, horroruSF i fantasy. Nie mam wielkich oczekiwań, autorzy kryminałów zazwyczaj słabo (Puzyńska – właśnie czytam, idzie mi to jak krew z nosa) lub tragicznie (Mróz) wypadają w fantastyce. Stąd też zastanawiam się na najnowszym horrorowatym Krajewskiego – tego akurat czytałem coś z cyklu breslauskiego i zachwycony nie byłem. To takie trochę dziwne – wiem, że w przypadku autorów kryminałów wchodzących na grunt fantastyki najpewniej się sparzę, ale i tak zawsze korci mnie, żeby kupić :D

Na koniec jedyny komiks – kolejny z serii gwiezdnowojennej. Tym razem z dr Aphrą, czyli w wersji lekko humorystycznej.



To listy Laudańskiego.

Kremliny (czyli lista hańby – w Polsce wydawano książki pierwszej trójki, czwarty znany z dwóch powieści wydanych w Fantastyka. Wydanie Specjalne):

Siergiej Łukianienko.
Wiaczesław Rybakow.
Oleg Diwow.
Aleksander Zoricz.
Fiodor Bieriezin.
Jarosław Wierow.
Iwan Naumow.
Dmitrij Wołodichin.


Antykremilny, czyli porządni ludzie (w Polsce znana jest chyba tylko pierwsza trójka):

Dmitrij Głuchowskij.
Leonid Kaganow.
Linor Goralik.
Wiera Bogdanowa.
Daria Bobyliowa.
Olga Fiks.
Anait Grigorian.
Mike Gelprin.
Szamil Idiatullin.
Timur Maksiutow.
Tim Skorienko.
Dmitrij Zacharow.
Nikolaj Gornow.
Paweł Gubariew.
K. A. Tierina.
Jana Lett.
Rahim Dżafarow.
Ina Goldin.
Marianna Alfierowa.

Utknęli na terenach objętych walkami (wszyscy znani z publikacji po polsku); również antykremliny:

Maria Galina.
H.L. Oldi.
Władimir Arieniew.
Jana Dubinianskaja.
Aleksander Zołotko.
Aleksandra Ruda.
Andriej Walentinow.
Jan Waletow.

Jak napisał na facebooku Aleksander Zołotko, który mieszka w Charkowie:

Dookoła mnie broń, na półce z książkami naboje. Na dworze dudni, ale przebijemy się. Ukraina duża, pochowamy wszystkich wrogów.

A tak Maria Galina o zaliczeniu jej do antykremlinów:

Dziękuję, jestem zaszczycona.


Sezrobiłem facebooka, można sepolubiać:

15 komentarzy:

  1. Wojna na Ukrainie to przykład jak fantastyka szybko przeobraża się w rzeczywistość.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chmielarz tą swoją Królową Głodu to niejako wydał już w 2014r.Ta historia wtedy ukazała się jednak tylko w formie e-booka. Dziś Marginesy wrzuciły ją w papier. Uwzględniając że debiut Chmielarza z cyklem komisarza(?) Mortki powstał w 2012r. to ta Królowa Głodu nie będzie taką świeżynką fantasy obsianą na polu kryminalnych historii:)
    Super ciekawa rzecz z tymi rosyjskimi nazwiskami. Jeśli ten Łukanienko to ten od wampirzych patroli, to szkoda, bo miałem to w planach. A tak,to kij mu w ryj.
    "Dzieci Arbatu" to świetna lektura Rybakowa, i też trochę dziwi mnie jego postawa, bo przeważnie kojarzył mi się z ruchem antystalinowskim, a tutaj popiera innego cara-despotę. Ale skoro tak, to też kij mu w ryj.
    W ogóle to ten miesiąc taki chuiowy, że trudno się szczerze uśmiechać.
    Zostaje tylko wiara i nadzieja, że po pochowaniu ofiar wszystko jakoś wróci do wojny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dzieci Arbatu" napisał Anatolij Rybakow (który zmarł wiele lat temu, w 1998 roku), a na liście jest Wiaczesław Rybakow, znany u nas z powieści >Grawilot "Cesarzewicz"< i opowiadań w antologiach i czasopismach.
      Paweł
      (jestem teraz poza domem i piszę z cudzego kompa, więc bez logowania :D).

      Usuń
    2. A to przepraszam, mój błąd, moje niedopatrzenie.
      To dobrze, że na półce mam tego Rybakowa, co trzeba:)

      Usuń
  3. Język Puzyńskiej był dla mnie tak infantylny, jakby targetem czytelniczym "Chąśby"były dzieciaki w wieku 6-9 lat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakiś czas temu w raporcie wspomniał Pan o "Homines novi" Jana Ziółkowskiego. Chciałbym poznać wrażenia z czytania.

    OdpowiedzUsuń
  5. byłem przekonany że Maria Buyno-Arctowa była Rosjanką albo Ukrainką ale dziś ze zdziwieniem stwierdzilem na wikipedii ze byłem w błędzie :), w każdym razie lubie co jakiś czas wracać do jej genialnego cyklu Wyspa Mędrców, przydało by się jakies nowe wydanie tego cyklu, najlepiej zbiorcze w jednym tomie

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzisz, a u mnie Strugaccy od dawna na półce i się zastanawiam, czy czytać (bo oni jednak z tych antysystemowych no i już nie żyją), czy jednak później (bo mimo wszystko rosyjskie).

    Chmielarza i Wyspę wrzuciłam sobie na Legimi, ale nie mam jakiegoś parcia na lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  7. (a tak w ogóle to ktośoglny Diaczenków wznowić)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim wydać to, co jeszcze po polsku nie wyszło. Wojtek Sedeńko twierdzi co prawda, że najlepsze wydał, a późniejsze powieści Diaczenków są słabsze. Ale z tego dobrego okresu ich twórczości też wiele nam brakuje. W Rosji wyszło pełne wydanie ich dzieł, ma to 30 tomów - brałbym po polsku.

      Usuń
  8. Aż dziw że nie pojawiły się jeszcze druga i trzecia część Wiki

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepraszam, że nie na temat, ale zapytam katedralnego historyka;)
    Szukam książki, która pozwoli mi zgłębić czasy krucjat - a dokładniej okres m.in. III wyprawy krzyżowej, upadku Jerozolimy, Akki. Szukam czegoś bez tego naukowego nadęcia, a forma będzie przystępna dla laika i ciekawie poprowadzona. Czasy trędowatego Baldwina i dominacja Saladyna, Ryszard Lwie Serce wraz z królem Francji oblegający dwa lata Akkę i Gwidon uciekający jak szczur do Tyru. Ten okres, te postacie.
    Czy przykładowo Zofia Kossak ładnie to ogarnęła?
    Wielkie dzięki z góry ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zofia Kossak to beletrystyka, a rozumiem, że szukasz czegoś naukowego lub popularnonaukowego? Zawsze dobry jest stary, poczciwy Steven Runciman i jego trzytomowe "Dzieje wypraw krzyżowych". Polecam - czyta się bardzo dobrze. Z nowszych rzeczy np. to: J. Riley-Smith "Krucjaty. Historia".

      A Baldwina IV masz po polsku biografię (prawie 450 stron, więc jest co czytać):
      Bernard Hamilton "Baldwin IV, król trędowaty".

      Usuń
  10. Dzięki za listę - dzięki niej wiadomo, kogo ignorować, a kogo wspierać. Zgadzam się w 100% z twoją oceną obecnej sytuacji i mam nadzieję, że trybunał w Hadze stanie na wysokości zadania.

    OdpowiedzUsuń
  11. tych nieżyjących można śmiało czytac, oni niczemu nie winni, troche mi szkoda ze Insignis wstrzymało przez tę sytuacje kolejny tom litrpg Machanienki bo co on winien ale wiadomo o co chodzi, po co ma pozniej byc hejt na wydawnictwo z innych kręgów niż czytelników czekających z niecierpliwością na oststni tom serii

    OdpowiedzUsuń