Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 15 lipca 2021

Jak podwójna królowa w jawnym konkubinacie żyła (piastowskie skandale i ciekawostki 5.2)

Elżbieta Ryksa, obraz szesnastowiecznego malarza flamandzkiego Antona Boysa

Wyobrażacie sobie jakie to musiało robić wrażenie w średniowieczu? Królowa – podwójna i dwukrotna – po śmierci drugiego męża związała się z możnowładcą i wcale się z tym przed światem nie kryła. Ciąg dalszy opowieści o Elżbiecie Ryksie – córce naszego króla Przemysła II, żonie najpierw Wacława II (króla Czech i Polski), potem Rudolfa Habsburga (króla Czech i tytularnego króla Polski).

Lekturę proponuję zacząć od cz. 1: O podwójnej królowej, co męża zajeździła

Naszą bohaterkę zostawiliśmy w chwili śmierci jej drugiego męża. Podwójna już wdowa miała wówczas zaledwie dziewiętnaście lat. I była już nie bardzo, ale wręcz obrzydliwie bogata, bo Rudolf Habsburg zapisał jej kolejne pół tony srebra (20 000 grzywien) – miała zatem do swojej dyspozycji tonę srebra! To było oczywiście zabezpieczone dochodami z miast.

Jedno źródło (Anonim z Leoben) wspomina, że w chwili śmierci Rudolfa, Elżbieta Ryksa była w ciąży. Jeśli tak, to poroniła, bo o dziecku nic nie słychać.

Czeskie zawirowania

W Czechach na tron wrócił Henryk Karyncki, którego sami Czesi wezwali już w sierpniu 1307 roku – Henryk tytułował się też królem Polski, ale był to czczy tytuł. Doszło do wojny z Habsburgami, bo władca niemiecki Albrecht I uznał, że królem czeskim powinien być jego kolejny syn – Fryderyk Piękny. Wojska habsburskie wkroczyły do Czech, jednak utknęły pod Kutną Horą świetnie bronioną przez Henryka z Lipy (czeskie: Jindřich z Lipé) – zwracam uwagę na Henryka, bo później odegra dużą rolę w życiu Elżbiety Ryksy.

W tym momencie jednak Henryk z Lipy i Elżbieta Ryksa byli w różnych obozach politycznych – królowa popierała Habsburgów. Została nawet uwięziona przez zwolenników Karyntczyka w domu biskupa praskiego Jana. Pewnej nocy Elżbieta Ryksa z córką na rękach i jedną służącą uciekła poza Pragę, gdzie czekał na nią już Fryderyk Piękny. Na polecenie królowej należące do niej miasta uznały Fryderyka za pana. Kraj pękł – Morawy i mniejsza część właściwych Czech uznawały Habsburga, większa część Czech z Pragą na czele – Karyntczyka.

Przed zimą wojska habsburskie opuściły Czechy. Albrecht I planował wrócić wiosną, ale nie było mu dane – 1 maja 1308 roku został zamordowany przez własnego bratanka Jana (którego odtąd zwano Parricida, czyli Ojcobójca). Cóż, Albrecht nie tylko odmawiał Janowi oddania należnego mu dziedzictwa, ale także wyśmiewał zwąc „księciem bez ziemi” (hertzog anlant)... Jan miał także chrapkę na Czechy – był wszak synem siostry Wacława II, ale i tu Albrecht go olał wybierając swoich synów, najpierw Rudolfa, potem Fryderyka.

Zabójstwo Albrechta; ilustracja z XIV-wiecznej kroniki austriackiej

I tak Habsburgowie stracili Czechy na długo. Bo Fryderyk... sprzedał swoje prawa do Czech Karyntczykowi, Można to zrozumieć – po śmierci ojca ani nie miał środków do walki, ani też ducha; Fryderyk „cieszył” się opinią ciapy. Nic dziwnego, że Habsburgowie utracili też tron niemiecki, bo elektorzy na nowego władcę wybrali Henryka VII Luksemburskiego.

Elżbiety Ryksy za poparcie Habsburgów nie spotkały żadne represje ze strony Karyntczyka. To był kolejny władca uchodzący za nieudolnego, jak odnotował kronikarz zbrasławski: uważany był niemal za zero. Długo zresztą w Czechach nie porządził. Nawet najważniejszy jego stronnik, czyli Henryk z Lipy zmienił front i w 1309 roku panowie – właśnie pod przewodnictwem Henryka z Lipy – uwięzili Karyntczyka. W lipcu 1309 usunięcie Henryka z tronu było już przesądzone, trwały tylko dyskusje, kto ma go zastąpić. Kandydatem był wspomniany w poprzedniej części Piast, zięć Wacława II – Bolesław III Rozrzutny z Legnicy. Ale uznano, że jest za mały.

W sierpniu czeskie poselstwo przybyło na dwór nowego króla niemieckiego, czyli wspomnianego Henryka VII Luksemburskiego. Po rozmowach z nimi, Luksemburczyk ogłosił, że Henryk Karyncki włada nieprawnie, a Czechy są de facto wolnym lennem. Oczywiście uznał, że to wolne lenno powinno przypaść Luksemburgom, tyle że wahał się między dwoma kandydatami – swoim niemal trzydziestoletnim bratem Walramem i trzynastoletnim synem Janem. Czesi o Walramie słyszeć nie chcieli. Chcieli Jana i żeby Jan poślubił pasierbicę Ryksy Elżbiety – Eliškę Přemyslovną.

Jan Luksemburski okazał się lepszym wojownikiem, niż władcą.
Tu jego wyobrażenie z piętnastowiecznego kodeksu Jana Gelnhausena

To że Eliška była starsza o cztery lata od Jana, Czechom nie przeszkadzało. Podczas jednej z kolejnych tur rozmów, w 1310 roku, czeski poseł cynicznie zauważył, że różnica wieku w ciągu dwóch lat będzie niedostrzegalna, a przecież Henryk Luksemburski wydałby syna nawet za pięćdziesięcioletnią babę, byle Czech z rąk nie wypuścić.

Karyntczyk, o dziwo, zareagował całkiem energicznie: ściągnął do Czech najemników, podjął próbę wydania Eliški Přemyslovnej za mąż (oczywiście nie za Luksemburczyka), a kiedy to się nie udało, rozpuścił plotkę, że Eliška źle się prowadzi i już nie jest dziewicą.

W końcu Henryk Luksemburski przystał na warunki Czechów. W lipcu 1310 roku Henryk Karyncki został zdetronizowany, w sierpniu Jan dostał Czechy w lenno i poślubił Eliškę – wcześniej panna młoda, po plotkach Karyntczyka, musiała przejść badanie, czy aby na pewno jest dziewicą.

Ślub Jana luksemburskiego i Eliški. Ilustracja z ok. 1340 roku z Codex Balduini Trevirensis, kroniki sporządzonej dla Baldwina Luksemburskiego, stryja Jana

Wojska Luksemburgów wkroczyły do Czech, gdzie przyłączyli się do nich Czesi pod wodzą Henryka z Lipy. W grudniu Henryk Karyncki uciekł z kraju – nadal jednak tytułował się królem czeskim i polskim. Podobnie zresztą Jan Luksemburski, który koronował się w lutym 1311 roku.

Razem w życiu

Elżbieta Ryksa osiadła wówczas w Hradcu Králové (drugi człon nazwy pochodzi właśnie od czeskich królowych, które często dostawały Hradec jako oprawę wdowią).

Niechęć Ryksy Elżbiety i Eliški Přemyslovnej przerodziła się w prawdziwą nienawiść. Ale zdawało się, że nowa królowa niewiele może macosze zrobić. Bo król Jan chyba po prostu lubił Elżbietę Ryksę. I bo Jan z Elišką nie śmierdzieli groszem, a Elżbieta Ryksa – jak już wspomniałem – była obrzydliwie bogata. Co więcej, zapewne gdzieś koło 1310 roku (lub niewiele później, na pewno przed 1315 rokiem) związała się z Henrykiem z Lipy, a ten był jeszcze bardziej obrzydliwie bogaty – uchodził za najbogatszego człowieka w ówczesnych Czechach.

Pieczęć Elżbiety Ryksy. Na otoku napis:
S. Elizabet dei gracia boemie et polonie bis regine
(Pieczęć Elżbiety z bożej łaski Czech i Polski dwukrotnej królowej) 

I nie, nie chodzi tu o związek polityczny Elżbiety Ryksy z Henrykiem z Lipy (choć, naturalnie, ten też był). Chodzi przede wszystkim o związek uczuciowy i to taki, który dziś byśmy nazwali konkubinatem. Oczywiście, że to był skandal. Podwójna i dwukrotna królowa wiąże się z mężczyzną sporo starszym (ona miała w 1310 roku lat 22, on koło czterdziestki), może i szlachetnego pochodzenia, ale jednak niedynastycznego. To był mezalians i był związek nieślubny. Oboje mieli jednak taką pozycję, że opinię publiczną mogli mieć gdzieś. Sam król Jan był u obojga zadłużony!

Warto jednak dodać, że Elżbieta Ryksa nie była pierwsza – w konkubinacie żyła także jej pierwsza teściowa, matka Wacława II, Kunegunda węgierska. Po śmierci – a może nawet jeszcze za życia! – męża, króla czeskiego Przemysła Ottokara II związała się z możnowładcą Zawiszą z Falkenštejnu. Po śmierci króla romans przerodził się w konkubinat, z którego na przełomie 1281/1282 roku narodził się syn Jan. To dopiero był skandal – królowa nie dość, że żyje w konkubinacie, to jeszcze rodzi nieślubne dziecko. Nie dziwota, że współcześni próbowali znaleźć jakieś wyjaśnienie. I znaleźli: Zawisza z Falkenštejnu posłużył się magią, żeby „oszukać” królową. Skandal był tak wielki, że po ślubie Wacława II z pierwszą żoną – Gutą Habsburską (początek 1285 roku) ojciec panny młodej zabrał ją z powrotem do Niemiec, żeby na owo zgorszenie nie patrzyła.

Być może właśnie dlatego, w tym samym 1285 roku, Kunegunda i Zawisza – za zgodą Wacława II – wzięli oficjalny ślub. Ich nieślubny syn Jan wstąpił później do zakonu krzyżackiego, gdzie zrobił karierę – był komturem krajowym na Czechy i Morawy, a przez krótki czas także komturem w Althaus, czyli dzisiejszym polskim Starogrodzie. Królowa Kunegunda zmarła jeszcze w 1285 roku, dopiero dwa lata później Guta dotarła do Czech. Pięć lat po śmierci Kunegundy, Zawiszę fałszywie oskarżono o zdradę i planowanie zabójstwa Wacława II. Został ścięty 24 sierpnia 1290 roku.

Uwięziony Zawisza z Falkenštejnu. Obraz XIX-wieczny

Pytanie: dlaczego Elżbieta Ryksa i Henryk z Lipy nie poszli w ślady Kunegundy i Zawiszy – nie wzięli ślubu? Rzecz prosta jak drut i tylko skandal powiększająca: Henryk z Lipy był żonaty, z żoną Scholastyką miał siedmioro dzieci! Co ciekawe, dzieci Henryka z Lipy co najmniej akceptowały jego konkubinę.



2 komentarze:

  1. Wow :) Czesi mogliby nakręcić swoją wersję Gry o Tron
    Czytelniczka

    OdpowiedzUsuń