Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 13 grudnia 2018

Chiński protest (komiks z 1932 r.)


Chyba każdy słyszał zwrot „chińskie ostrzeżenie” – czyli ostrzeżenie, za którym nie idą realne poczynania, brak konsekwencji. Czasami można się spotkać z objaśnieniem, że to z czasów wojny koreańskiej – Chińska Republika Ludowa miała masowo wysyłać takowe ostrzeżenia do koalicji zawiązanej pod sztandarem ONZ, broniącej południowej Korei przed komunistami z Korei Północnej. Tyle że podczas wojny koreańskiej Chiny nie ograniczyły się do „porykiwania”, lecz podjęły rzeczywiste działania: na pomoc Kimowi wysłały dwieście tysięcy wytypowanych żołnierzy – „ochotników”.

W rzeczywistości termin „chińskie ostrzeżenie” zrodził się pięć lat po wojnie koreańskiej – podczas drugiego konfliktu chińsko-tajwańskiego. Otóż USA i w ogóle ONZ za jedynego reprezentanta Chin uznawały właśnie Tajwan. A komunistyczne Chiny kontynentalne dążyły do zajęcia wyspy. W 1958 roku chińska artyleria ostrzelała kilka małych wysepek należących do Tajwanu. W odpowiedzi USA wysłały w ten rejon swoją marynarkę wojenną. I być może doszłoby do wojny, gdyby nie postawa ZSRR. Teoretycznie Sowieci byli sojusznikiem Chin, ale od razu po wybuchu konfliktu poinformowali chińskie władze, że inwazji na Tajwan wspierać nie będą.

W tej sytuacji Chińczycy ograniczyli się do wysyłania „poważnych ostrzeżeń” (było ich kilkaset!) wobec USA, z których to ostrzeżeń nic nie wynikało.

Ale po co o tym piszę. Otóż przed II wojną światową z kolei można było mówić o „chińskim proteście”. W 1931 roku armia japońska zajęła należącą do Chin Mandżurię, gdzie w 1932 roku stworzono marionetkowe państwo Mandżuko; jego władcą został dawny, ostatni cesarz Chin – Pu Yi.

Chiny nie odważyły się wtedy na wypowiedzenie wojny Japonii. Japońskie poczynania w Mandżurii sprawiały jedynie, że Chińczycy co jakiś czas kierowali protest do Ligii Narodów (poprzedniczki ONZ). Oczywiście skutek tych protestów był mniej więcej taki sam, jak skutek chińskich ostrzeżeń.

Po co o tym smaram... Bo znalazłem w gazecie z 1932 roku (Nowy Kurier z Poznania, nr 12 za 1932 r.) komiksik, właśnie o chińskich protestach. Jakość jest jaka jest (podpisy przepisałem, żeby Wam oczu nie niszczyć).

Liga Narodów i Chiny

Chińczyk wnosi protest przeciw okupacji Mandżurji przez Japończyków.
Cała Mandżurja znalazła się w japońskiem posiadaniu. Chiny protestują.
Mandżurja stała się japońską prowincją. Chiny protestują.
W Mandżurji umarł ostatni Chińczyk. Chiny protestują.




Sezrobiłem facebooka, można sepolubiać:

9 komentarzy:

  1. Wkradła Ci się literówka. Państwo to Mandżukuo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest literówka - w języku polskim obecne są obie formy. W okresie międzywojennym dominowała "Mandżuko". O np.:
      http://pbc.biaman.pl/Content/26972/Ostatnie_Wiadomosci_1936.01.28.pdf
      (Najście zbrojne na Mandżuko).

      Albo tu, w gadzinówce z 42 r.:
      http://www.biblioteka.czest.pl/zbiory/czasopisma/kurier_czestochowski/1942/Kurier_Czestochowski_Nr_221_1942.pdf
      (Dyplomaci u cesarza Mandżuko).

      W okresie powojennym w słownikach/encyklopediach rzeczywiście zazwyczaj używa się "Mandżukuo", ale forma "Mandżuko" też jest spotykana. Tak samo dwie formy są w języku niemieckim (Mandschukuo - Mandschuko). Osobiście uznaję obie formy za poprawne, acz opinii językoznawców nie widziałem.

      Usuń
    2. I przedwojenna encyklopedia - MANDŻUKO:

      http://www.gutenberg.czyz.org/word,44598

      Usuń
  2. Może ten Chińczyk nie miał wersji w tłumaczeniu na mongolski? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poświadczonej przez dziadków?

      Usuń
    2. I oczywiście ksero z ksera ksera wersji poświadczonej przez dziadków...

      Usuń
  3. Dzięki. Dowiedziałem się czegoś nowego.

    OdpowiedzUsuń
  4. W mojej rodzinie było powiedzonko "chiński ochotnik". Teraz wiem, skąd się wzięło! Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim rejonie było jeszcze takie określenie "korea" - oznaczało grunty przed wojną należące do ziemian, a po wojnie dzielone między rolników, z tym że nie oddawane rolnikom na własność, tylko w formie dzierżawy. Nie mam pojęcia skąd ta nazwa, ale tak sobie teraz główkuję, że reforma rolna komunistów, to lata 1944-1949, przy czym początkowo raczej nadawano ziemię na własność. A w 1948 roku ostatecznie przeprowadzono podział Korei na Północną i Południową/ Więc może dlatego ludzie ziemie dzielone w ostatnim okresie reformy (1948-1949) nazwali koreami.

      Usuń