Miażdżąca „wygrana” komiksów nad książkami (17:2), a zanosiło się, że będzie jeszcze gorzej, bo obie książki kupiłem pod wpływem nagłego impulsu i rzutem na taśmę czyli w ostatnich dniach marca. W ogóle mam focha na wydawców tłumaczonej fantastyki, bo mi kupę wciskają, więc coraz bardziej ograniczam zakupy w tym segmencie. Tak, wiem, Mag coś rzucił z Uczty wyobraźni, konkretnie ostatni tom lubianej przeze mnie Luny, więc pewnie na dniach wybiorę się do ich sklepu. Ale przypuszczam, że sądzę, że jednak w tym roku większość zakupów książkowych, to będą zakupy antykwaryczne.
Jak pisałem, obie książki kupiłem rzutem na taśmę – po przeczytaniu Wilczej gwiazdy Galiny. Zacząłem szukać, co jeszcze jej autorstwa u nas wyszło – wielu czytelników Wilczej gwiazdy podkreślało, że znacznie lepszą powieścią jest Patrzący z ciemności. No to zakup obowiązkowy. I znalazłem na Allegro nówkę za 29,90 zł. A, że darmowa przesyłka przy Smarcie zaczyna się od czterdziestu zł, to wszedłem w przedmioty sprzedającego, żeby coś dobrać. I takie szczęście mnie spotkało – brakująca mi książka Diaczenków, też nówka, za 14,49.
I jakoś się rozkokosiłem, więc tego samego dnia polazłem na OLX, gdzie znalazłem jeszcze parę książek Solarisu sprzed wieków – także nieużywane. Dokupiłem, ale przyszły już w kwietniu, więc do kolejnego raportu.
Komiksowo także miał to być miesiąc spokojniejszy. Ale nie wyszło. Kupuję wszystko co jest związane z uniwersum Sandmana (poza Lucyferem – czekam aż Egmont wyda to porządnie i spójnie z pozostałymi „sandmanami”), a niedawno poszła informacja, że połączone będzie uniwersum Sandmana (wydawnictwo DC) z uniwersum Locke & Key (IDW Publishing). To polazłem na stronę Gildii z zamysłem „wezmę jeden tomik, zobaczę co to jest”. I trafiłem akurat na promocję – Locke & Key w pakiecie za promocyjną cenę. No to jak nie brać, jak brać. Polecam, bardzo dobry komiks.
Tak na marginesie, to poza Diaczenkami przybyły mi w marcu trzy komiksy jako „dopychacze” do darmowej przesyłki (na Gildii próg to 300 zł). Do Locke & Key wziąłem X-O Manowar.
Potem przyszła promocja w Non Stop Comics (-45 procent), to biorę The Goon, do tego Porcelanę na wypróbowanie i Rat Queens w charakterze dopychacza (kupowałem to, ale poziom taki, że nie pili mnie z kolejnymi tomikami – na dopychacz w sam raz).
Kolejna wizyta w Gildii – tym razem promocja mang wydawnictwa Hanami. Okazja by „wyjść na prostą” z Sagą winlandzką (tu o pierwszych trzech tomach).
A że trzeba dociągnąć do darmowej przesyłki, wrzuciłem dwa komiksy, które i tak miałem kupić (Sędzia Anderson i Niezwyciężony). I jeszcze brakło, ale przypomniało mi się, że kiedyś moją uwagę zwróciły rysunki w Szklanych mieczach, to dopchnąłem pierwszym albumikiem.
Dwa komiksy suberbohaterskie. X-O Manowar, czyli wspomniany już dopychacz do Locke & Key, i tak kiedyś tam miałem kupić, wszak komiksy z Valianta „bierę jak leci”.
Od dawna nie kupiłem niczego w kolekcji Superbohaterowie Marvela. Ale że Beta Ray Bill był mi znany z komiksów z Thorem – skusiłem się. Nie wiem czy dobrze. Jeszcze nie przeczytałem, ale na komiksowym forum widziałem bardzo krytyczną opinię.
Sezrobiłem facebooka, można sepolubiać:
Co ty się nachapiesz co miesiąc tych książek i komiksów. :D Ile ty już masz łącznie wszystkiego w kolekcji, liczysz sobie gdzieś na boku? :) Ja mam nieco ponad 900 książek w jednym pokoju na kilku półkach i już nie wiem, gdzie to wsadzać. A komiksy, jak wiadomo, to rzecz masowa. Kolekcjonować to to trzeba mieć pokój najlepiej wyodrębniony i jak największy. :)
OdpowiedzUsuńChociaż w sumie nad tym Locke&Key myślałem - wiadomo, bo to King. Ale jeszcze do dziś nie kupiłem wszystkiego (i nie przeczytałem żadnego z tych, co mam) z Mrocznej Wieży, więc nie wiem czy jest sens. A serial ostatnio widziałem, że się pojawił. Może jakbym sobie zobaczył to bym miejsca na półce zaoszczędził. :D
Poprawka - to syn Kinga :-)
UsuńCo do samej serii komiksowej to BARDZO fajna sprawa, dobrze przemyślana i zamknięta historia - BARDZO polecam!
A jak się nazywa naprawdę Joe HIll, czyż nie King? :)
UsuńBTW: Jestem psychofanem SK od wielu lat. Mam i czytałem niemal wszystkie książki całej rodzinki. ;)
Naprawdę latorośl Stefana nazywa się Joseph Hillstorm King. Serialu Locke & Key nie oglądałem (może w wolnej chwili obejrzę), ale opinie są bardzo różne, o tu np.:
Usuńhttps://www.filmweb.pl/serial/Locke+%26+Key-2020-801915/discussion/Magia+prysn%C4%99%C5%82a,3144906
W biblioteczce mam gdzieś między 4,5 a 5 tys. pozycji.
Opinie zawsze będą różne, zwłaszcza w przypadku ekranizacji/adaptacji. Ja tam obejrzę i tak. :)
UsuńŁo kurde, nieźle. Spodziewałem się, że będzie to liczba podana w tysiącu, ale nie aż tyle. To Ty ładny musisz mieć ten pokój, gdzie o wszystko gromadzisz.Robiłeś kiedyś foto w całości i wrzucałeś tu, na bloga? Jeśli tak zapodaj proszę linkiem. :)
Kiedyś wrzucałem fotki:
Usuńhttps://seczytam.blogspot.com/2019/09/sierpien-2019-raport-z-biblioteczki.html
Ale akurat podczas układania książek, wiec półki częściowo świecą pustką, a książki zaległy na podłodze :D
Ale znaczna część (może nawet większość) księgozbioru jest w kartonach.
Niezła kolekcja. Szkoda, że część w kartonach. Nie chciałbym tego u siebie, ale prędzej czy później też mnie to raczej czeka.
UsuńNajwiększy problem zaczyna się, kiedy chcesz kupić coś starszego i zastanawiasz się: "mam to już czy nie?" :D
UsuńHehehe, a to już nie tylko czegoś starszego dotyczy, bo jak są wznowienia to też czasem myślę, czy ja to na pewno mam na półce, czy mogę kupić. :D
UsuńPrzy nowych książkach pomocny jest blog, własnie m.in. z tego powodu robię owe raporty :D
UsuńNo ja też po to te podsumowania, a ogólnie to na kompie statystyki książek posiadanych i przeczytanych. :P
UsuńZaciekawiła mnie ta Maria Galina. Podoba mi się takie fantasy/sf napisane z wrażliwością, sądząc po Twojej recenzji "Wilczej gwiazdy", mogłoby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuń"Locke&Key" też interesujący, ale nie, wiem, komiksy mi jakoś nie wchodzą, nie umiem się na nich skupić.
Na żadnym komiksie nie udało Ci się skupić? Bo ta "nowoczesność" w komiksie polega trochę na odchodzeniu od słowa na rzecz obrazu - kiedyś dawano dużo objaśnień w ramkach, teraz już praktycznie tego nie ma, są tylko dialogi, a fabułę ma ciągnąć głównie obraz. Ja jestem przyzwyczajony do starych komiksów, wiec nieraz też mam problem, żeby się skupić. Ale akurat nie dotyczy to Locke & Key.
UsuńNo nie, ale uczciwie powiem, że spróbowałam tylko kilka razy. Nie liczę komiksów z dzieciństwa, typu Asterix i Obelix, te też mnie nie wciągnęły specjalnie, ale przynajmniej trochę je przeglądałam. Pewnie będę jeszcze próbować :)
UsuńCóż, może po prostu nie Twoja bajka.
UsuńPróbowałam czytać "Lucyfera" po obejrzeniu serialu, by sobie to porównać. Niemniej, chciałam to zrobić na ekranie laptopa i okazało się, że ozdobna czcionka jest zbyt bolesna dla moich oczu. :| Ale w sumie jeśli to kiedyś by się pojawiło w jakiejś bardziej "przystępnej" formie to bym sobie go sprawdziła. Ale może najpierw to ja skompletuje ten "Doom Patrol" do końca, bo chwilowo nie bardzo mi wychodzi. XD
OdpowiedzUsuńOooo. A nawet: oooooo :D To o krytyce owej czcionki - to był właśnie jeden z powodów, dla których nie kupiłem tego wydania Lucyfera. Więc jeśli wznowią, to mam nadzieję, że z czcionką przyjazną czytelnikowi.
UsuńUff, czyli nie jestem jakaś nienormalna pod tym względem. W ogóle, próbowałam czytać ostatnio "Funky Kovala", bo skoro mam stare "Fantastyki" to uznałam, że się zapoznam. Ale jednak od tych starych czcionek też oczy bolą. Szczególnie, że to już trochę wypłowiałe.
UsuńCo do Lucyfera, to sprawdziłem: te idiotyczne czcionki to wymysł Egmontu, amerykańskie wydanie miało dużo lepszą - lekko "ulepszoną".
Usuń