Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 5 grudnia 2021

Widmak, Zaklinac, The Witcher (5)

To już ponad trzy lata od ostatniego przeglądu wiedźmińskich okładek. Zbliżająca się premiera drugiego sezonu serialu z (tfu, przepraszam za wulgaryzm) Netfliksa jest dobrym pretekstem do odświeżenia tematu.

Podzielę na dwie części: Rosja i reszta świata. Dziś Rosja.

Dwa wydania w tej samej serii, pierwsze zaczęło wychodzić bodajże w 2013 roku, drugie w 2019. Nie dam sobie ręki uciąć, że czegoś nie pomieszałem, bo identyczne logo może zmylić. W obu wydaniach takie same okładki miały: Ostatnie życzenie, Miecz przeznaczenia i Sezon burz:

Potem to już się rozjeżdża. Więc po tytułach.

Krew elfów:

Czas pogardy:

Chrzest ognia:

Wieża Jaskółki akurat też miała tę samą okładkę w obu wydaniach:

Pani Jeziora:

Droga, z której się nie wraca (zbiór opowiadań, zawiera prequel sagi wiedźmińskiej, czyli tytułowe opowiadanie o rodzicach Geralta, alternatywne zakończenie sagi, czyli Coś się kończy, coś się zaczyna, do tego opowiadania niewiedźmińskie Sapka):

I niespodzianka z nowszego wydania, tom dziesiąty to polska antologia Szpony i kły. Nie wiem czy pamiętacie, parę lat temu Nowa Fantastyka ogłosiła konkurs na wiedźmińskie opowiadanie (pt. „30 lat Wiedźmina”).  U nas najlepsze opowiadania (tu o dwóch z nich) wydała SuperNowa, a jak widać i Rosjanie po nie sięgnęli (swoją drogą ciekawe, że od 2014 roku nie wznawiają własnej antologii – u nas wyszła jako Opowieści ze świata Wiedźmina, a w Rosji jako Wiedźmińskie legendy). Szpony i kły:


To wydanie – z serii Мастера фантазии (Mistrzowie fantasy) – prezentowałem wam już dawno, dawno temu, ale jest okazja, żeby przypomnieć, bo dostało kolejny tom, a raczej kolejną wersję Sezonu burz. To wydanie omnibusowe, jeszcze w 2013 roku wyszły tomy Geralt (Ostatnie życzenie, Miecz przeznaczenia, Krew elfów, Czas pogardy) i Cirii (Chrzest ognia, Wieża Jaskółki, Pani Jeziora).

Obecnie jest to wydanie do kupienia w wersji miękkookładkowej, gdzie każdy tom został podzielony na dwa woluminy. Tak się prezentują ich grzbiety:

Po ukazaniu się Sezonu burz, wydawca w tej samej szacie graficznej wydał i tę powieść. Ale w latach 2019-2020 omnibusy wznowiono i tym razem tom trzeci składa się z Sezonu burz oraz zbioru opowiadań Droga, z której się nie wraca. Kolejno: Sezon burz oraz omnibus Sezonu burz i Drogi, z której się nie wraca:


Wydanie w omnibusikach – zbierają po dwa tomy sagi (tylko ostatnia część wyszła solo). Wyszło to w 2020/2021 roku, a fizjonomie postaci zdradzają związek z serialem Netfliksa.

Ostatnie życzenie + Miecz przeznaczenia oraz Krew elfów + Czas pogardy:

Chrzest ognia + Wieża jaskółki oraz Pani Jeziora:

Sezon burz + Droga, z której się nie wraca:


W 2020 roku wznowiony został Wiedźmin w serii Gigant, przy okazji zmieniono okładkę (o wydaniach z tej serii ciut więcej pisałem tu). Nie zmieniono jednak zawartości, więc oba wydania są bez Sezonu burz i opowiadań: Droga, z której się nie wraca oraz Coś się kończy, coś się zaczyna. Czyli mamy siedem tomów w jednym woluminie. Stara i nowa okładka z Giganta:

Giganty, choć mają sporo stron (konkretnie: 1344) wyglądają całkiem zgrabnie, tu bokiem:

Zgrabność wynika z bardzo dużego formatu: szerokość 205 mm, wysokość 260 mm. Dla porównania, polskie Wiedźminy z SuperNowej mają: 125 x 195 mm. Gigant jest tak samo wysoki i znacznie szerszy od wydawanych przez Egmont komiksów z Wiedźminem z amerykańskiego wydawnictwa Dark Horse (te komiksy mają: 170 x 260 mm).


Ciekawostka: w 2018 roku pierwsze wydanie Giganta zostało spiratowane, taki ebook (w wersji online, nie do ściągnięcia) pojawił się na jednej stronie rosyjskiej i jednej ukraińskiej (okładka wciąż jest, ale obecnie z adnotacją: Dostęp do pełnego tekstu książki jest zamknięty na prośbę właścicieli praw autorskich):


W 2021 roku ukazało się wydanie we współpracy wydawnictwa АСТ z Netfliksem, czyli serialowe, w serii: Хиты экрана: Ведьмак (Hity ekranu: Wiedźmin). Znalazłem informację, że tak samo wydane zostało Ostatnie życzenie, ale znalazłem jedynie okładkę Miecza przeznaczenia:


Najnowsze wydanie. Bardzo wyjątkowe. Zwróćcie uwagę, że Sapkowski nie jest jedynym autorem – drugim jest rysownik (czy raczej rysownicy, bo w obu tomikach są różni). To bogato ilustrowane, kolekcjonerskie wydanie opowiadań wiedźmińskich. Tom pierwszy – Wiedźmin ukazał się w 2021 roku, tom 2 – Mniejsze zło na razie jest w przedsprzedaży. No, tak to opowiadania, więc ilość stron szału nie robi: obie książki mają po 56 stron.

Jak widać niżej, strony rysowane przeplatane są pisanymi lub też ilustracja na dwie strony ma gdzieś na dole nieco tekstu:


Wiedźmin

Wiedźmin

Mniejsze zło

Mniejsze zło

Olbrzymie wymiary: szerokie na 245 mm, wysokie na 333 mm. Dla porównania – bo widziałem, że wielu blogerów książkowych skusiło się na kolekcjonerskie (hmmmm...) wydanie Kajka i Kokosza – więc nasze kolekcjonerskie ma wymiary 216 x 285 mm. Jeśli ktoś chce nabyć – na jednej z rosyjskich stron pokazało mi opcję sprzedaży do Polski, koszt: jedyne 850 zł sztuka, proponuję kupować od razu obie części, czyli wyłożyć zaledwie 1700 zł :D I czekać na kolejne tomy, bo zdaje się, że Rosjanie chcą w ten sposób wydać całość wiedźmińskiego cyklu (nie wiem, czy powieści będą dzielić na części.


Na koniec wydania bibliofilskie. To bibliofilskie wydanie już kiedyś prezentowałem (tu więcej fotek), ale zapowiadałem, że jeszcze do niego wrócę (przy okazji takiego samego wydania Lema). Wrócę, bo podałem błędną informację: otóż napisałem, że są to oprawy skóropodobne. No, nic z tych rzeczy – to są oprawy skórzane. Dzisiejsza cena tego wydania to jedyne 13 072 ruble, czyli (wg aktualnego kursu) 719 zł.



A pojawiły się kolejne, jeszcze bardziej wypasione wydania. Tu mamy dziewięciotomowe – poza sagą jest też Bestiariusz. To nie tylko oprawione w skórę, ale także z tłoczeniami pokrytymi złotą folią. Jeśli ktoś chce mieć takie wypasione wydanie Wiedźmina, musi liczyć się z wydatkiem ni mniej, ni więcej, tylko 35 000 rubli, czyli 1925 zł. Ale za to jest darmowa dostawa – co prawda tylko na terenie Moskwy, ale zawsze :D


Kolejne, z firmy Elit Knigi – znowu skóra (reklamują to jako skóra włoska lub turecka – nie wiem czy chciałbym mieć książkę w skórze Włocha, albo Turka :D), do tego okucia narożników. Cała saga w jednym tomie. Cena: 13 380 rubli, czyli 736 zł. Taniocha. Ale papier parszywy – przebija druk. Przypuszczam, że sądzę, że takie wydania powstają z normalnych – ot rzemieślnik kupuje wiedźmińską sagę i ekskluzywnie oprawia (u nas są podobnie działające firmy). Czyli ekskluzywność dotyczy wyłącznie oprawy, nie papieru, jakości druku itp.



A teraz będzie drożej. Dwa takie wydania z firmy Knigi VIP. Pierwsze to Wiedźmin w trzech tomach, jedyne 45 000 rubli, czyli 2475 zł. Niestety, fotki takiej sobie jakości – przy takich cenach jednak mogliby się trochę postarać.

I najdroższe znalezione przeze mnie wydanie Wiedźmina – dziewięciotomowe (osiem części sagi + Bestiariusz). Oprawa skórzana – klient może sobie wybrać rodzaj skóry, wklejka z aksamitu, krawędź i tłoczenia złocone. Cena: 137 700 rubli, czyli 7574 zł.


A nie, jednak jeszcze nie skończę. Ciekawostka ze świata komiksu: my w Polsce dostajemy albumiki z Wiedźminem (z wydawnictwa Dark Horse), a w Rosji po albumikach wychodzą integrale (omnibusy). I tak w 2018 wyszedł ten integral:

Czterysta czterdzieści stron. Zawiera znane u nas z wydań Egmontu: Dom ze szkła, Dzieci lisicy i Klątwa kruków oraz niewydane w Polsce Killing Monsters. Ten ostatni komiks w USA wyszedł tylko na Amazonie, jako dodatek do gry The Witcher 3. Potem był wznowiony w amerykańskim omnibusie. Jeśli kiedyś w Polce zaczną wychodzić omnibusy, to pewnie też dostaniemy. Kiedyś tam...


EDYCJA: jeszcze jedna ciekawostka. Piractwo, chyba, bo nie do końca jarzę, jak prawo (polskie, ale także na wschodzie) odnosi się do takich inicjatyw. Otóż na ukraińskim OLX można kupić sporo książeczek do nauki różnych języków – są to wydania dwujęzyczne skierowane do Rosjan i Ukraińców (czyli jednym z języków jest rosyjski lub ukraiński); drugim jest język obcy, najróżniejsze języki, nawet dalekowschodnie. Wydania dość prymitywne, odbijane na ksero i bindowane.

Być może poziom edytorski wynika z prawa – w razie czego pirat będzie się tłumaczyć: zrobiłem jeden egzemplarz na własny użytek, już jest mi niepotrzebne to odsprzedaję. Ale jest jeden problem: pirat ma w ofercie... sto dwadzieścia pięć tytułów! Do nauki dwudziestu dwóch języków (chiński, japoński, koreański, tajski, włoski, portugalski, czeski, słowacki, słoweński, albański, niemiecki, holenderski, angielski, grecki, węgierski, duński, szwedzki, fiński, hebrajski, turecki, arabski). I jakoś trudno uwierzyć, że sam zrobił przekłady, że uczył się tylu języków. Na moje oko, to zwykłe, komercyjne piractwo. A szef tejże inicjatywy musi zatrudniać parę osób znających te języki, bo nie wyobrażam sobie, żeby bez znajomości arabskiego ułożyć obok siebie kolumny arabską i rosyjską. Co jeszcze: jak przystało na porządną firmę (choć zdaje się, że i firmą prawnie to nie jest, bo po co podatki płacić), pirat robi promocje, aktualne jest na pozycje do nauki chińskiego, rabaty 30%.

Pirat oferuje też książki do nauki polskiego, a wśród nich całość Wiedźmina (dwa tomy opowiadań, pięciotomowa saga i Sezon burz) – wydanie polsko-rosyjskie. Tak to wygląda:





A tu starsze moje notki o okładkach Wiedźmina:



A tu o:



Sezrobiłem facebooka, można sepolubiać:

15 komentarzy:

  1. A Supernowa dalej nie potrafi ogarnąć porządnego wydania Wiedźmina. XD Piękne są niektóre z tych grafik.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo liczyłem, że na trzydziestolecie Wiedźmina Supernowa wyda jakąś bogatą, może nawet limitowaną/numerowaną edycję. Coś w stylu kolekcjonerki Maladie. Ale nawet wtedy im się nie chciało a teraz to pewno do końca świata będą serialowe wydania trzaskać.

      Usuń
    2. SuperNowa to firma, która właściwie nie funkcjonuje, wydają dziś tylko trzech autorów, Sapka to wiadomo, Zajdla - ale tu dodruki co dziesięć lat, bo tyle wystarczy i - z nieznanych mi przyczyn - co pięć lat jakąś książkę Jabłońskiego. Ich strona internetowa od lat nie jest aktualizowana - w Archiwum Nowości - Wiadomości ostatni news jest z 2015 roku, dziś na belce u góry reklamują książkę, którą wydali w... 2005 roku. Powinni zlikwidować tę firmę i uwolnić prawa autorskie do Sapka i Zajdla, bo ewidentnie brak im i chęci, i pomysłu na dalszą działalność - pasożytują tylko na Sapku, bez niego już by poszli z torbami.

      Usuń
    3. Mam, co do nich, całkiem podobne odczucia. "Problem" w tym, że kasa za Wiedźmina pewno zjeżdża tam ciężarówkami. Zastanawiam się tylko czy jest tego aż tak dużo, że nie muszą się schylać po dodatkowe pieniądze. Przecież taka kolekcjonerka, nawet wyceniona dość wysoko (na 1,5-2 tys) na pewno by zeszła. Inna sprawa czy AS ma jakieś ambicje w tym zakresie. Z Zajdlem to samo, myślę, że choćby Wojtek Sedeńko (patrząc po np. Trylogii kosmicznej) mógłby zrobić ciekawą kolekcję gdyby dostał prawa.

      Usuń
    4. Widzę to w trzech tomach :D W sporym formacie.

      Tom 1:
      Droga, z której się nie wraca (prequel o rodzicach Geralta).
      Zdrada (komiks na podstawie niepublikowanych materiałów Sapka).
      Sezon burz.
      Ostatnie życzenie.
      Miecz przeznaczenia.
      Krew elfów.

      Tom 2:
      Czas pogardy.
      Chrzest ognia.
      Wieża Jaskółki.
      Pani Jeziora.
      Coś się kończy, coś się zaczyna (alternatywne zakończenie sagi).

      Tom 3:
      Opowieści ze świata Wiedźmina (tylko te, które nawiązują do świata Sapka, a nie wariacje typu przeniesienie do gry).
      Szpony i kły.
      Bestiariusz znany z rosyjskich wydań.
      + ewentualnie jakieś nowe rzeczy innych autorów.

      Usuń
    5. PS
      A do tego w tym samym formacie kolekcję komiksów, czyli:
      1. Polcha, Parowskiego i Sapka.
      2. "Racja Stanu" Michała Gałka (scenariusz) oraz Arkadiusza Klimka i Łukasza Pollera (grafika).
      3. To co narysował Maro Oleksicki (nie skończył swojego komiksu, ale to co jest wygląda apetycznie).
      4. Komiksy Dark Horse.

      W integralach byłoby to:

      1. Polch, Parowski, Sapek (Droga bez powrotu; Zdrada; Geralt; Mniejsze Zło).
      2. Polch, Parowski, Sapek (Ostatnie życzenie; Granica możliwości) + Gałek, Klimek, Poller + Oleksicki.
      3. DarkHorse (Dom ze szkła; Dzieci lisicy; Klątwa kruków; Killing Monsters).
      4. Dark Horse (Córka płomienia; Zatarte wspomnienia; Lament; A Grain of Truth + komiks, który był wydany w USA w dwupaku z innym komiksem na Dzień darmowego komiksu 2021 + coś nowego, co by się jeszcze ukazało).

      Usuń
    6. Marzy ci się wersja na bardzo bogato ;) Ja chciałbym żeby choć rdzeń (opowiadania + saga + ew Sezon burz) wydano w jakiejś sensownej edycji. Z Coś się kończy... może być taki problem, że sam autor tego opowiadania nie lubi ;) Tzn. mówił, na jednym spotkaniu, że zabronił jego publikacji (zdaje się we Włoszech) bo mu antyreklamę robili z alternatywnym zakończeniem sagi. Bo to tylko żart taki był niby.
      Słabo się znam na komiksach, nie wiem kto to Maro Oleksicki i co z Wiedźminem robił, możesz jakiegoś linka podrzucić ?

      Usuń
    7. A tak, na bogato :D Normalnie mnie komiksy z Wieśkiem nie kręcą, może przez taki se poziom, ale kompletne wydanie brałbym bez zastanawiania.

      Muszę uzupełnić. Gałek z Klimkiem, wsparci tym razem przez Cabalę, stworzyli jeszcze jeden komiks z Wieśkiem: "Rachunek sumienia".

      I teraz się zorientowałem, że "Killing Monsters" jednak wyszło po polsku, pt. "Jak zabijać potwory" - wydał chyba Egmont, ale co to była za edycja, pojęcia nie mam, bo nawet Gildia tego nie zna.

      Oleksicki: wpisz w google Oleksicki + Wiedźmin, powinien wyskoczyć jego blog. Moim zdaniem, to najlepsze rysunki do Wiedźmina. Oleksicki miał tworzyć Wieśka dla CDP, ale były tam jakieś tarcia - Oleksicki twierdził, że narzucone mu limity stron są bez sensu, sprawa się przeciągała, w końcu CDP dogadał się z Dark Horse i porzucił własne plany dotyczące komiksów.

      Usuń
    8. Masz linki, bo widzę, że nie pokazuje jego bloga na pierwsze stronie (trzeba wpisać jednak na początku Maro), ale wkleję:

      http://rrrrysss.blogspot.com/2010/04/old-stuff-witcher-color.html

      http://rrrrysss.blogspot.com/2009/01/szkice-do-w.html

      http://rrrrysss.blogspot.com/2009/01/plansze-do-w.html

      https://rrrrysss.blogspot.com/2009/01/blog-post.html

      Usuń
    9. Dziękuję! Masz rację, wygląda to rewelacyjnie a dodatkowo to miała być adaptacja tektów ASa a nie czyjaś radosna twórczość ;) Ja akurat te komiksy z Dark Horse kupuję bo .. Wiedźmin. Ale traktuję je jako fanfiki. Dość powiedzieć, że najlepszy z nich to "Dzieci lisicy" czyli historia żywcem wyciągnięta z "Sezonu burz" ;).
      "Jak zabijać potwory" wygląda mi jak coś wydane przy okazji premiery giereczki W3 (tak sugeruje rok wydania).

      Usuń
    10. Szkoda, że prawa do komiksów trafiły - za pośrednictwem CDP - do Dark Horse. A w każdym razie szkoda, że wyłącznie do nich, bo CDP mogło Dark Horse udzielić licencji na rynek amerykański, a w Europie szukać innego rozwiązania. Dark Horse produkuje papkę tak scenariuszowo, jak i graficznie. A można było zrobić z tego duży projekt w Europie - komiksy autorów z różnych krajów; scenariuszowo pewnie byłoby różnie, ale graficznie mielibyśmy cudo.

      A komiksowo czekam na Wiedźmina mangowego, mam nadzieję, że któryś z polskich wydawców mang szybko nam go rzuci.

      Usuń
  2. Podobają mi się te okładki. Może niektóre trochę bardziej przypominają screen z gry komputerowej, ale wszystkie mają klimacik - bardziej niż jakiekolwiek polskie (chyba nasi doszli do wniosku, że Wiedźmin się sprzeda obojętnie co na okładce będzie".

    Jestem fanką opowiadań wiedźmińskich. W sadze odpadłam na pierwszym tomie (może wrócę), ale nowego serialu obejrzałam chyba 4 odcinki i doszłam do wniosku, że wolę tę naszą ekranizację nawet jeśli potwory są gumowe, nie wszystkie castingi udane. Ale jednak jest tam mimo wszystko więcej tej baśniowej retellingowości, z którą opowiadania cenię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jednak chyba wolałbym serial na podstawie pięcioksięgu, opowiadania Sapka - moim zdaniem - są trudne do przeniesienia na ekran/monitor.

      Usuń
  3. To duże wydanie z ilustracjami to prawie parakomiks.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może swego rodzaju ominięcie zakazu tworzenia komiksów wiedźmińskich poza Dark Horse? :D

      Usuń